Wielkości pielgrzymki nie da się wyrazić tylko liczbą uczestników i przebytych kilometrów. Trudno jest zmierzyć pokłady ludzkiej życzliwości czy owocność modlitwy i ofiary.
Ze Skrzatusza 1 sierpnia wyruszyło, jak twierdzą niektórzy, niespełna 400 diecezjan. Do Częstochowy 13 sierpnia dotarło... 450. Jak to możliwe?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.