Uczniowie malutkiej szkoły podstawowej w Szczeglinie przenieśli zaproszonych gości do przedwojennego Lwowa. Były i wesołe piosenki, i nostalgiczne wiersze, nie zabrakło oczywiście Szczepcia i Tońcia, rozmawiających charakterystycznym bałakiem, czyli gwarą batiarów z lwowskich ulic.
A wszystko to z okazji 94. rocznicy wyzwolenia Lwowa i odznaczenia miasta orderem Virtuti Militari. Polsko-ukraińskie walki o miasto zakończyły się zwycięstwem polskich żołnierzy, wspieranych przez bohaterskich mieszkańców, w tym młodzież nazwaną później Orlętami Lwowskimi.
Lwowskie spotkania zorganizowano w szczeglińskiej podstawówce po raz trzeci. Ich inicjatorem był zmarły w tym roku mieszkaniec Szczeglina. Urodzony we Lwowie Ryszard Adel, wiceprezes Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, dzielił się z uczniami i okolicznymi mieszkańcami swoją wiedzą, wspomnieniami i pamiątkami dotyczącymi Kresów, a także zarażał miłością do miasta nazywanego dawniej "małym Wiedniem".
– Dla nas to bardzo wzruszające wracać do chwil dzieciństwa, a dla młodych – okazja do poznania ważnej części historii, która kolejnym pokoleniom jest już zupełnie nieznana – mówi dr Halina Bogucka, która w tym roku dzieliła się swoimi wspomnieniami ze Lwowa.
W sobotę i niedzielę można posłuchać wierszy i piosenek opiewających Lwów także w Koszalinie. W Domku Kata (ul. Grodzka 3) odbędzie się XVIII Koszaliński Konkurs Poezji i Piosenki Lwowskiej im. Mariana Hemara.