Choć główną areną zrywu niepodległościowego sprzed 150 lat były ziemie Kongresówki, o powstaniu i jego uczestnikach pamięta się również na Pomorzu Środkowym.
Pamięć o tamtych wydarzeniach jest ważna, także dlatego, że ten rok Senat RP ogłosił Rokiem Powstania Styczniowego. – O znaczeniu powstania niech świadczy choćby fakt, że marszałek Piłsudski w 1921 r. nakazał odnalezienie wszystkich żyjących powstańców i ich odznaczenie.
Żołnierze, łącznie z nim samym, byli zobowiązani do salutowania powstańcom. Otoczono ich opieką i szacunkiem – przypominał Piotr Jedliński, prezydent Koszalina, pod pomnikiem marszałka Piłsudskiego, gdzie odbywała się uroczystość. Pamięć o powstańcach uczczono Apelem Poległych i salwą honorową. Imprezą towarzyszącą obchodom rocznicy w mieście jest wystawa „150. rocznica powstania styczniowego”, którą do 14 lutego można oglądać w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej. Kołobrzeskie Muzeum Oręża Polskiego przygotowało zaś Wieczornicę Powstańczą. Można było na niej nie tylko odświeżyć wiedzę o powstaniu, ale także dowiedzieć się sporo o klimacie towarzyszącym zrywowi niepodległościowemu. Oprócz wykładu, połączonego z prezentacją multimedialną, można było zobaczyć wystawę eksponatów i pamiątek związanych z powstaniem. Wśród nich nie lada gratką dla miłośników dziejów najnowszych był mundur jednego z uczestników zrywu, Adama Morawskiego.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się