Ten rok zapowiada się u nich pracowicie. Stawiają na ożywienie struktur i na nowych członków.
Stąd wstępny plan organizowania spotkań, w czasie których obecni członkowie zachęcać będą do włączenia się w dzieło AK. – Będzie można z nami porozmawiać, podpytać, bo AK jest konkretną propozycją działania dla świeckich w Kościele, z której może skorzystać każdy od 30. roku życia – wyjaśnia ks. Andrzej. Ale nie jest to jedyny kierunek, w którym chcą pójść. – Myślimy nad poszerzeniem współpracy z samorządowcami związanymi z Kościołem, roztoczeniem większej opieki nad rodzinami, a także nad formacją asystentów – wymienia wstępne pomysły Donata Prończuk, prezes DIAK. – Jednak najpierw musimy zacząć od formacji samych siebie – dodaje ks. Zaniewski. Stąd wydłużenie czasu rekolekcji do trzech dni. – Bo jeden to za mało, żeby się poznać, otworzyć, wymienić doświadczeniami i pomysłami – wyjaśnia.
W napiętym programie spotkania istotnym punktem były konferencje zaproszonych gości: ks. Radosława Siwińskiego, posła Czesława Hoca i ojca Piotra Włodygi. – Każdy poruszył inny, istotny temat. Była mowa o ewangelizacji, wierze, a także o związkach partnerskich – to pokazuje, jak zróżnicowany zakres spraw interesuje członków AK – mówi Donata Prończuk. Obecnie w naszej diecezji czynnie działa około 20 zespołów AK.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się