Nowy numer 38/2023 Archiwum

Ważne punkty kleryków

Krople potu, prawdziwa rywalizacja i mnóstwo dobrej zabawy. Sport wzmacnia. Także powołania.

Gospodarzem tegorocznych finałów był Koszalin, bo przed rokiem to właśnie nasi klerycy wywalczyli w Gdańsku tytuł mistrza Polski. 27 kwietnia przyjechały do nas drużyny z Olsztyna i Wrocławia, aby w Hali Gwardii rozegrać mecze finałowe rozgrywek. Najlepsi ponownie okazali się klerycy z Koszalina. W finałowym meczu, tak jak przed rokiem, pokonali Wrocław 47 : 32. Bp Edward Dajczak wręczył zwycięzcom nagrodę: profesjonalny aparat fotograficzny. Jednak dla kleryków sport to nie tylko punkty zdobywane w czasie rywalizacji.

Punkt programu

W seminarium oprócz kaplicy i sal wykładowych ważnym miejscem jest także sala gimnastyczna. – Formacja to nie tylko życie duchowe i rozwój intelektualny. W człowieku także cielesność odgrywa ważną rolę. Lekceważenie tego elementu formacji, zwłaszcza u młodych mężczyzn, odbija się bardzo na życiu duchowym i psychicznym – mówi ks. dr Dariusz Jastrząb, rektor WSD w Koszalinie. Potwierdzają to zawodnicy biorący udział w finale IV Mistrzostw Polski Seminariów. – Klerycy to normalni faceci, którzy czasami potrzebują po prostu odreagować różne sytuacje – tłumaczy kl. Mateusz Szczepański z III roku w Koszalinie. – Potwierdzam, czasami ciężko jest zapanować nad emocjami i wtedy sport bardzo się przydaje – mówi kl. Krzysztof Patejuk z IV roku z Olsztyna. – Sport pomaga też, żeby się po prostu nie zaniedbać fizycznie – dodaje kl. Mateusz.

Punkt wyjścia

Uprawianie sportu ma czasem znaczenie jeszcze głębsze. – Moim zdaniem, sport może być dobrym początkiem ewangelizacji. Życie modlitewne czy liturgiczne jest dla niektórych młodych ludzi, przynajmniej na początku, trochę nudne. Dla nich często rzeczy ciekawe nie dzieją się w kościele, ale na podwórku. Dlatego zagospodarowując właśnie podwórko czy boisko, proponując wspólną grę w taką czy inną dyscyplinę, można pokazać, że Kościół może być czymś interesującym także dla nich – tłumaczy kl. Krzysztof Patejuk, zawodnik z Olsztyna. – Uprawianie sportu zbliża do ludzi, bo pokazuje, że ksiądz jest też normalnym człowiekiem. Ludzie widzą, że ich duszpasterz to ktoś, kto nie funkcjonuje tylko na linii plebania–kościół, ale ma pasje i zainteresowania. A zbliżając się do kapłana, człowiek zbliża się też do orędzia, które on głosi – uważa kl. Mariusz Olbert z III roku, z drużyny wrocławskiej. – Sport jest nośnikiem wartości i otwiera na nie. Uczy, że trzeba współpracować, wpaja zasadę fair play. Wykorzystanie sportu może więc stać się cennym narzędziem w wychowaniu – przyznaje kl. Przemysław Hausz z V roku koszalińskiego WSD.

Na punkcie

Wielu kleryków jest też zagorzałymi kibicami. Pasjonują się różnymi dyscyplinami, sprawdzają wyniki, oglądają transmisje. – Byłem kiedyś w klubie kibica lokalnej drużyny. W seminarium sport nas czasami nakręca. Wiadomo, na Pomorzu są dwa silne kluby koszykarskie, AZS Koszalin i Czarni Słupsk. Są u nas kibice jednej i drugiej drużyny. Jak zbliżają się derby to rywalizacja narasta – opowiada kl. Przemysław Hausz. – Byłem w klubie kibica Czarnych Słupsk, więc w czasach licealnych koszykówka odgrywała ważną rolę w moim życiu. Ale jednak najważniejsza jest dla mnie piłka nożna. Jestem kibicem Realu, więc cieszę się, gdy Barcelona przegrywa – przyznaje z uśmiechem kl. Mateusz Szczepański. – Kiedyś sędziowałem, więc piłka nożna jest u mnie na pierwszym miejscu, ale od jakiegoś czasu zaraziłem się bakcylem biegania. Mogę powiedzieć, że kocham bieganie, szczególnie długodystansowe – mówi kl. Piotr Szczypior z III roku, zawodnik z Wrocławia. – Ja też kiedyś sędziowałem, nawet w IV lidze. Do poprzedniego roku istniała więc dla mnie przede wszystkim piłka nożna. Ostatnio zaraziłem się od kolegi także koszykówką i często oglądamy mecze NBA – przyznaje kl. Marcin Kuciński z IV roku, grający w zespole z Olsztyna.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast