Ponad 40 ministrantów młodszych z całej diecezji zmierzyło się w konkursie biblijnym. Nie zabrakło ani imponującej wiedzy, ani konkursowych emocji.
Konkurs dla najmłodszych członków służby liturgicznej zorganizowano po raz drugi. I tym razem nie zabrakło młodych specjalistów od Pisma Świętego, a nawet do koszalińskiego seminarium, gdzie sprawdzali swoją wiedzę, stawiło się ich więcej niż w ubiegłym roku.
43 ministrantów – uczniów szkół podstawowych – reprezentowało 14 parafii. Przedmiotem testu była Ewangelia wg św. Mateusza. – Pytania raczej nie były trudne. Więcej kłopotu sprawiały starszym ministrantom z klas IV–VI pytania otwarte, nad którymi musieli się nieco więcej wysilić i pomyśleć, i one w tej kategorii wiekowej decydowały o ostatecznej punktacji – ocenia ks. dr Tomasz Tomaszewski, który razem z klerykami koszalińskiego seminarium przygotowywał testy dla ministrantów. Jak zauważa biblista, cieszy to, że młodzi ludzie sięgają po Pismo Święte. Zaznacza jednak, że niebagatelną rolę mają tu do odegrania dorośli. – Dzieciom w czytaniu Pisma Świętego potrzeba wsparcia m.in. księży, rodziców. Chodzi nie tylko o wyjaśnianie zagadnień biblijnych, ale również o pokazanie, że ten tekst różni się na przykład od szkolnej lektury. Technicznie niby to samo: i to, i to trzeba przeczytać, zapamiętać. Ale Biblia to jednak słowo Boga, a każdy z konkursów biblijnych jest zarazem elementem formacji – zaznacza ks. Tomaszewski.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się