W Koszalinie przy ul. Głowackiego otwarto budynek Młodzieżowej Wspólnoty Mieszkaniowej SOS. Wprowadzi się do niego 10 młodych ludzi.
W nowym domu znajduje się 7 pokoi dwuosobowych, w których od jutra zamieszka 10 osób. Wkrótce zajęte zostaną wszystkie miejsca.
Stowarzyszenie opiekuje się młodzieżą w wieku od 16 do 25 lat, pod warunkiem, że się uczy. Są to sieroty lub osoby, których rodzicom odebrano prawa rodzicielskie. Tutaj znajdują miłość i bezpieczeństwo. - Na co dzień ich życie to typowe życie nastolatka. Chodzą do szkoły, potem odrabiają lekcje, mają obowiązki domowe. Niektórzy z nich chodzą na zajęcia dodatkowe, spełniając w ten sposób swoje pasje. W weekendy wyjeżdżają do młodszego rodzeństwa do Karlina, gdzie znajduje się dom SOS Wioski Dziecięce - mówi Alicja Skórowska-Kaczor, dyrektor MWM SOS w Koszalinie. - Młodzież ta kontynuuje naukę w szkołach ponadgimnazjalnych. Większość z nich pochodzi z wioski dziecięcej SOS w Karlinie - dodaje.
Oprócz pokoi w domu jest kuchnia z jadalnią, pomieszczenie do nauki, biuro wychowawców i dyrektora oraz salon telewizyjny.
Do tej pory podopieczni MWM mieszkali w wynajętym domu w dzielnicy Rokosowo przy ul. Zdobywców Wału Pomorskiego. - Cieszę się, że się tu przeprowadzamy, bo mamy większą przestrzeń. Jest swobodniej, mamy więcej pomieszczeń. Poza tym ten dom jest w centrum miasta, co jest dużym plusem - mówi siedemnastoletnia Helena. - Przygotowywaliśmy się dość długo do otwarcia domu. Sprzątaliśmy, przygotowaliśmy potrawy, ale w końcu przyszedł ten dzień! Jesteśmy dla siebie tu jak rodzina, razem wszyscy się wspieramy - przyznaje Helena. Lubi czytać książki, dlatego chciałaby studiować bibliotekoznawstwo.
Nowo otwarty dom poświęcił ks. Antoni Tofil, proboszcz parafii katedralnej, na terenie której znajduje się budynek.
Młodzi Wielcy Mocni, czyli Młodzieżowa Wspólnota Mieszkaniowa SOS, to jeden z projektów stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce. Jego celem jest zapewnienie opieki dzieciom pozbawionym opieki rodzicielskiej lub zagrożonym jej utratą oraz osieroconym. Wychowawcy starają się dać im miłość, poczucie bezpieczeństwa i warunki, w których mogą się prawidłowo rozwijać. Największy nacisk kładzie się na nauczenie ich samodzielności, by mieli dobry start w dorosłe życie.