Szczątki spoczęły przed kościołem Najświętszego Zbawiciela w Ustce. Kości wykopano kilka miesięcy wcześniej podczas renowacji placu wokół świątyni.
Uroczysta ceremonia pogrzebowa odbyła się po niedzielnym nabożeństwie. Drewnianą skrzynię z kośćmi złożono w grobie na trawniku przed kościołem. – Szczątki tych, którzy żyli przed nami w Ustce, z szacunkiem złożyliśmy w grobie – powiedział ks. prof. Jan Turkiel, proboszcz parafii.
– To nie tylko znak szacunku dla tych ustczan, którzy byli przed nami. Bez pamięci o przeszłości nie zbudujemy naszej przyszłości. Kości wykopali robotnicy podczas prac związanych z przebudową terenu wokół kościoła. Znajdowały się w różnych częściach placu.
– Łącznie znaleziono 70 kilogramów szczątków – dodaje ks. Turkiel. – Konserwator zabytków zgodził się, by spoczęły przed świątynią. Nie wiadomo, do kogo należały znalezione szczątki i kiedy je pochowano.
Historyk Marcin Barnowski, badacz dziejów Ustki, ma swoją hipotezę. – Pierwszy cmentarz w Ustce mieścił się na terenie obecnego skweru Jana Pawła II. W XIX wieku zmieniono miejsce pochówku, zmarłych zaczęto chować na obecnym cmentarzu znajdującym się obok ratusza, natomiast duchownych chowano obok kościoła. Przypuszczam więc, że szczątki należą do dawnych pastorów ewangelickich – mówi Barnowski.
Plac wokół kościoła został przebudowany za pieniądze unijne, parafia pozyskała aż milion złotych ze Słowińskiej Grupy Rybackiej. Renowację przeszły również zabytkowe organy, w kościele wymieniono posadzkę. – Ofiary na wkład własny wyniosły 200 tys. zł – podkreśla z wdzięcznością ks. Turkiel. W planach jest jeszcze budowa nowej zakrystii, podjazdu dla niepełnosprawnych i kapitalny remont zewnętrznej fasady kościoła.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się