W Niemczech zmarł ks. Karl Hillenbrand, wikariusz generalny diecezji Würzburg, przyjaciel diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej i jej pierwszego biskupa.
Niemiecki kapłan urodził się 8 czerwca 1950 roku. Studiował na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.
W Wiecznym Mieście został wyświęcony na kapłana w roku 1976. Tam również poznał ks. Mariana Subocza, obecnego dyrektora Caritas Polska, wieloletniego rektora koszalińskiego Wyższego Seminarium Duchownego.
Ks. Hillenbrand sam również pełnił funkcję rektora seminarium w Würzburgu. To wtedy, w latach 80-tych, do Koszalina przyjeżdżali klerycy z Niemiec, aby uczyć języka swoich polskich kolegów. Również księża z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej jeździli przez wiele lat z posługą kapłańską do parafii w diecezji Würzburg.
Dzięki ks. Suboczowi ks. Hillenbrand poznał bp Ignacego Jeża. Znajomość ta zaowocowała wydaniem książki pt. "Błogosławcie Pana światło i ciemności" opartej o historię życia biskupa koszalińsko-kołobrzeskiego, której współautorem był właśnie ks. Hillenbrand. Dzięki inicjatywie niemieckiego duchownego, który jak przypomina ks. Marian Subocz, był wielkim przyjacielem Polski i Polaków, bp Jeż w roku 2002 został mianowany w Würzburgu kanonikiem honorowym.
Książka "Błogosławcie Pana światło i ciemności" doczekała się w Niemczech dwóch wydań. Od ks. Hillenbranda otrzymał ją również Benedykt XVI. W rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną ks. Hillenbrabd tak przed laty wspominał ten moment: - Kiedy po niedawnej audiencji generalnej mogłem wręczyć Benedyktowi XVI egzemplarz drugiego już, niemieckiego wydania książki bp. Jeża "Błogosławcie Pana światło i ciemności", podziękowałem jednocześnie za zamiar ogłoszenia tego hierarchy kardynałem. Papież powiedział mi, że godność kardynalska dla bp. Jeża była jego osobistą decyzją, ponieważ wysoko go cenił i szanował.
Ks. Marian Subocz, wieloletni przyjaciel zmarłego kapłana, wspomina między innymi wspólne wyjazdy z bp. Ignacym i ks. Karlem do Jana Pawła II. Wyjątkowa przyjaźń między bp. Jeżem, a papieżem jest faktem powszechnie znanym. Jan Paweł II zapraszał biskupa koszalińsko-kołobrzeskiego na prywatne wizyty do Watykanu. Towarzyszyli mu wtedy właśnie ks. Subocz i ks. Hillenbrand.
Ks. Subocz w rozmowie z koszalińską redakcją "Gościa Niedzielnego" w kwietniu br. wspominał pewną anegdotyczną historię z jednej z takich wizyt, w której ważną rolę odegrał ks. Hillenbrand. - Kiedy bp Jeż został kanonikiem honorowym w Würzburgu, na posiłku było tam jedno danie, które biskupowi zasmakowało. Właścicielka lokalu nazwała je zatem na cześć biskupa "Bischof Ignatius". Kosztowało 12,80 euro. Przy następnej wizycie u Jana Pawła II biskup opowiedział mu całą historię i stwierdził, że w Niemczech warty jest tylko 12,80. Papież niesamowicie się śmiał i zapytał go: "A czy ty Ignac, masz z tego jakieś procenty?". Usłyszał to ks. Karl Hillenbrand, wikariusz generalny z Würzburga, który był wtedy z nami. Po dwóch miesiącach biskup dzwoni do mnie i mówi, że ma pieniądze na naszą parafialną szkołę. Okazało się, że właścicielka lokalu przysłała mu część z tego, co zarobiła na potrawie jego imienia. Kiedy później opowiedzieliśmy to papieżowi, znów niesamowicie się uśmiał - opowiadał ks. Subocz.
Zmarły 22 listopada kapłan był również cenionym rekolekcjonistą i kaznodzieją. Prowadził wiele konferencji teologicznych. Był również autorem licznych książek i artykułów teologicznych. Został powołany jako ekspert na synodzie biskupów na temat formacji kapłańskiej we współczesnym świecie w 1990 roku, a także podczas synodu poświęconego Kościołowi w Europie, który odbył się w roku 1999.