Członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana z całej diecezji odbyli doroczny dzień skupienia w koszalińskim CEF-ie.
- W programie pracy formacyjnej Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana mamy wpisane doroczne rekolekcje lub dzień skupienia. Potrzebujemy tych spotkań, żeby razem modlić się, budować się w wierze i próbować odnaleźć naszą drogę do Boga - powiedziała Krystyna Czajka-Opanowicz, wiceprzewodnicząca Oddziału Okręgowego Civitas Christiana w Koszalinie.
W dniu skupienia Oddziału Okręgowego uczestniczyły 34 osoby z oddziałów terenowych ze Słupska, Szczecinka, Białogardu, Miastka i Koszalina. Tematem spotkania była wiara.
- Wybraliśmy ten temat jako zwieńczenie roku liturgicznego, którego hasłem jest „Wierzę w Syna Bożego”. Chcemy w ten sposób podsumować cały rok duszpasterski, podjąć refleksję, zrewidować niektóre sprawy, a przede wszystkim zbudować się w wierze - powiedziała K. Czajka-Opanowicz.
Konferencje prowadził filipin, ks. dr hab. Ryszard Kozłowski, profesor Akademii Pomorskiej w Słupsku.
Filozof jest przekonany, że dla ludzi z Civitas Christiana, których celem jest promocja wartości chrześcijańskich, temat wiary, podjęty na obecnym dniu skupienia, jest kluczowy.
- Punktem wyjścia wiary chrześcijańskiej jest to, że jest ona osobistą relacją do Boga. Dopiero stąd bierze się ludzka moralność oraz działanie - powiedział ks. Kozłowski.
W pierwszej części dnia uczestnicy dyskutowali o tym, że wiara jest aktem woli, rozumu i łaski. Pojawił się wniosek, że na poziomie woli i rozumu mamy spore pole do popisu, ponieważ możemy Bogu powiedzieć „tak” albo „nie”. Natomiast w obszarze łaski Bóg zawsze jest obecny ze swoim „tak”. Kolejna konferencja podejmowała temat wiary w Syna Bożego. - Chodzi o Jezusa Chrystusa, ale także o to, że każdy z nas jest synem Bożym. To niesie ogromne konsekwencje, bo jest odpowiedzią na pytanie: kim jestem? A jestem przecież umiłowanym synem Boga - powiedział ks. Kozłowski.
Trzecia konferencji mówiła o tym, że wierzyć Synowi Bożemu - to iść za Nim. - Ale mogę tego nie zrobić, mogę zdradzić Syna Bożego. A skoro Syn Boży zmienił istotę mojego człowieczeństwa, to zdradzając Go, zdradzam samego siebie, i to totalnie, u korzeni mojego bytu. Osoba cierpiąca na tego typu zdradę poszukuje siebie byle gdzie. Człowiek wierzy różnym stacjom telewizyjnym. A dlaczego nie Synowi Bożemu? - pytał filozof.
Wśród uczestników dnia skupienia był Janusz Łosiński ze Słupska. - To są wspaniałe rekolekcje, żałuję, że żona nie mogła ze mną tutaj przyjechać. Tematyka, którą dziś podejmujemy, jest potrzebna każdemu człowiekowi. Trzeba umacniać wiarę, żeby nie sprzeciwiać się jej tajemnicy, bo jest przecież nieznana, niezbadana, zawsze pozostaje dla nas cudem - dzielił się wrażeniami.
J. Łosiński jest przekonany, że taka formacja pomoże mu potem w pracy na rzecz lokalnej społeczności. - Naszym zadaniem jest wspieranie społeczeństwa, które przecież składa się z chrześcijan. Obecna kultura jest często pozbawiona wartości chrześcijańskich, a nie można pozwolić, by chrześcijańskie dziedzictwo zniknęło z kultury Europy.