"Promieniści" nie mają wątpliwości, że najlepszym sposobem spędzenia majowego weekendu jest pielgrzymowanie. Niestraszna im kapryśna pogoda, ani trzydniowa marszruta.
Wyruszyli z siedmiu miejscowości. W niedzielę zejdą się, jak promienie z różnych stron diecezji, w szensztackim sanktuarium na Górze Chełmskiej.
- Maj jest miesiącem poświęconym Maryi i nasze myśli szczególnie biegną teraz do Matki. A dzięki pielgrzymowaniu można jeszcze lepiej zagłębić się w Boże tajemnice, w które wprowadza nas Matka Boża. Piękna definicja pielgrzymki mówi, że jest to trud wędrówki wypływający z ducha wiary jako świadectwo Kościoła pielgrzymującego, a więc ten trud jest elementem niezbędnym, trochę poboleć musi. Te niewygody drogi to nasza ofiara w intencjach, które niesiemy ze sobą: tych osobistych, rodzinnych, ale też tej głównej, w której prosimy o nowe powołania - mówi ks. Piotr Świątkowski, przewodnik grupy gościńskiej, która bierze udział w Pielgrzymce Promienistej po raz trzeci.
W sześćdziesięcioosobowej grupie z Gościna są tacy, którym trasa na Górę Chełmską jest doskonale znana.
- Zastanawiałam się, czy w tym roku nie spędzić majówki jakoś inaczej. Może jakiś wypad ze znajomymi, może grillowanie? Właściwie to dzisiaj rano dopiero się naprawdę zdecydowałam, spakowałam i wyszłam w drogę. I nie żałuję - opowiada Anka.
Ania i Kinga, licealistki z Gościna także idą po raz trzeci. Niosą ze sobą rozmaite intencje: osobiste i rodzinne. Chcą prosić też o to, by Matka Boża pomagała im podejmować dobre decyzje.
- Pomysłów na spędzenie weekendu wolnego od szkoły było sporo, ale postawiłyśmy Jezusa na pierwszym miejscu. Warto z Nim ruszać w drogę - zapewniają dziewczyny.
Zabiorą ze sobą też intencje, które powierzają ludzie podejmujący gościną pielgrzymów.
Już na pierwszym przystanku, niewielka społeczność z Pobłocia Wielkiego powitała pątników otwartymi sercami i suto zastawionymi stołami. Mieszkańcy dwóch wsi złożyli się, ile mogli, panie upiekły ciasta.
- Bardzo cieszymy się, że możemy ugościć pielgrzymów, podzielić się tym, co mamy. Oni odwdzięczają się nam zabierając ze sobą nasze intencje, a i my sami możemy się przekonać, że jak jesteśmy razem to możemy zrobić coś dobrego - mówi Dioniza Sucharzewska, sołtys Pobłocia Wielkiego.
W Pielgrzymce Promienistej debiutują pielgrzymi z Karlina. Jak zapewniają zaletą wędrowania na Górę Chełmską jest niewielki, bo zaledwie kilkudziesięciokilometrowy dystans do pokonania.
- Pielgrzymka to dobry czas na zagospodarowanie weekendu majowego, a także świetna alternatywa dla tych, którzy chcą zasmakować pielgrzymowania, a nie mogą sobie pozwolić na wyruszenie do Częstochowy, albo obawiają się aż tylu kilometrów - potwierdza ks. Radosław Występski, wikariusz karlińskiej parafii pw. św. Michała Archanioła.
Po pierwszych kilometrach o zmęczeniu nie może być nawet mowy. Zwłaszcza wśród najmłodszych pielgrzymów, których w szeregach ekipy z Karlina nie brakuje.
- Dzieciaki są świetne! W drodze radzą sobie zdecydowanie lepiej od dorosłych, a na pewno lepiej ode mnie - przyznaje ze śmiechem pani Jola.
Dla niej to także pierwsza w życiu pielgrzymka do sanktuarium szensztackiego.
- Sercem chyba bliżej mi było do tej pory do Częstochowy i do Skrzatusza, chociaż Górę Chełmską mam niemal na wyciągnięcie ręki. Te trzy dni będą świetną okazją do tego, żeby odkrywać Maryję w królującym na Górze Chełmskiej wizerunku Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej - dodaje pani Jola.
Pierwszy raz na pielgrzymkę wybrali się także karlińscy harcerze.
- Jesteśmy raczej zaprawieni w maszerowaniu, ale to nasze pierwsze pielgrzymkowe kilometry. A ponieważ harcerzom po drodze z Maryją więc nie wahaliśmy się, żeby wziąć udział w pielgrzymce. Ona, jak Matka, umacnia naszą wiarę - zapewnia Marcin Witkowski.
Pątnicy z Gościna i Karlina pierwszy dzień wędrówki zakończą w Białogardzie, gdzie spotkają się z pielgrzymami ze Świdwina. Grupy z Barwic i Połczyna Zdroju dotrą dzisiaj do Tychowa. Od wschodu zaś zmierzają do Koszalina pątnicy z najdłuższą tradycją pielgrzymowania na Górę Chełmską - grupa słupska, która też ma do pokonania najdłuższy, bo blisko 80-kilometrowy dystans. Do grup dołączą także pielgrzymi z koszalińskich parafii.
Wszystkie grupy zakończą swoje majowe wędrowanie w niedzielę, gdzie o godz. 14.30 uczestniczyć będą w Mszy św. sprawowanej w szensztackim sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej.