Trwają przygotowania do listopadowej akcji Caritas "Zapałka nie ogrzeje".
Wolontariusze Caritas, którzy będą rozprowadzać zapałki na rzecz akcji staną na cmentarzach w Dzień Wszystkich Świętych oraz w Dzień Zaduszny - poinformowała Agnieszka Filipczuk, koordynatorka Caritas. Jednak cała akcja potrwa dłużej - rozpocznie się 28 października, a zakończy 23 listopada.
Parafialne i szkolne Caritasy już zaopatrują się w pudełka zapałek z logo Caritas naszej diecezji. Coraz więcej kół przystępuje do akcji, jest też zrozumienie wśród darczyńców. W tym roku zaangażowało się w pomoc 56 parafii z terenu naszej diecezji. Do zadań wolontariuszy należy nie tylko zebranie datków, ale też wytypowanie tych rodzin, które najbardziej potrzebują pomocy w dogrzaniu domów.
W latach ubiegłych, czyli przez ostatnie 4 lata trwania "Zapałki" w naszej diecezji, Caritas zebrała na ten cel 144 335 zł. To wciąż za mało, bo mimo coraz większej otwartości darczyńców i rosnącej liczby włączających się w akcję wolontariuszy, nie udaje się pomóc wszystkim potrzebującym wsparcia. Poza tym beneficjenci otrzymują zazwyczaj jedynie część środków, które wydatkują w sezonie grzewczym na opał. Są parafie, którym udaje się zebrać kilka tysięcy złotych, są i takie, które gromadzą ledwie 300-400 zł.
- To, co udaje nam się zebrać w czasie "Zapałki", nie zaspokaja potrzeb ludzi, którym chcemy zapewnić opał na zimę - powiedział ks. Józef Ciupiński, proboszcz parafii św. Wawrzyńca w Brzeziu k/ Rzeczenicy. - To zresztą jest praca na lata, by uczyć się prawdziwej ofiarności Co roku przypominam parafianom, że datek za pudełko zapałek to nie drobna opłata jak w sklepie, ale ofiara serca.
Patronem honorowym akcji "Zapałka nie ogrzeje" jest ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej JE bp Edward Dajczak, a patronem medialnym "Gość Niedzielny".