Przygotowania do letniego spotkania z papieżem wychodzą na ostatnią prostą. Za tydzień do diecezji przyjeżdżają symbole Światowych Dni Młodzieży.
Krzyż i ikonę będziemy gościć w diecezji przez dwa tygodnie. Peregrynacja rozpocznie się 24 stycznia w Szczecinku, a zakończy 6 lutego w skrzatuskim sanktuarium. Młodzież będzie je kontemplować w 14 miejscowościach. Do tego ważnego wydarzenia szykują się wolontariusze ŚDM. Dbając o materialne przygotowania, nie zapominają o tym, by przyszykować także swojego ducha. Rekolekcje zapraszały ich, by wejść głębiej w tajemnicę symboli.
– Te znaki w odbiorze są niezwykle proste: zwykły drewniany krzyż, bez żadnych ozdób, i prosta ikona Matki Bożej. Nie ma w tym nic szczególnego, żadnej wielkiej warstwy artystycznej, przez którą trzeba się przebić. I właśnie w tej prostocie znaków Pan Bóg mówi bardzo głośno i zaprasza, żeby wejść głębiej w tajemnicę skrytą za nimi – zauważa ks. Andrzej Zaniewski, koordynator ŚDM w diecezji. – Światowe Dni Młodzieży nie są celem samym w sobie. To jest narzędzie. Podobnie peregrynacja symboli jest narzędziem ewangelizacji młodych ludzi. Jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że mamy doświadczenie młodzieżowych czuwań przy krzyżu czy przy ikonie podczas spotkań adwentowych i wielkopostnych. To wpisuje się w rozbudzanie młodych naszej diecezji – dodaje duszpasterz. – Mamy nie tylko przygotować to wydarzenie, ale je przeżyć – mówi Jakub Moraczyński ze Słupska. – Sami musimy dawać świadectwo naszym życiem, że wiara nie jest anachronizmem, ale czymś żywym, dającym radość. ŚDM to także nasze wielkie świadectwo – zapewnia Kacper Banach.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się