Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Zanim przyjadą goście

Skąd pochodzą? Kiedy przyjadą? Jak ich podejmować i jak się dogadać z obcokrajowcami? Głównie o to pytały rodziny, które zdecydowały się ugościć w swoich domach pielgrzymów Światowych Dni Młodzieży.

Swoją gotowość do przyjęcia pod swój dach zagranicznej młodzieży zgłosiło w Koszalinie 138 rodzin.

- Już mamy zadeklarowanych 337 miejsc! To porządna nadwyżka, ale spokojnie, my zagospodarujemy wszystkich chętnych. Jeśli nie goście zza granicy, to także wolontariusze spoza Koszalina będą potrzebować noclegów - śmieje się Magdalena Szubstarska, diecezjalny koordynator ds. pielgrzymów przybywających na ŚDM.

Młodzi wybierający się na lipcowe spotkanie z papieżem w Krakowie, najpierw spędzą tydzień w wybranej przez siebie diecezji, poznając polską kulturę, historię, a przede wszystkim mieszkańców regionu. Chęć spędzenia tego czasu w Meriba, jak została nazwana diecezja koszalińsko-kołobrzeska, zadeklarowali pielgrzymi ze Szwajcarii, Niemiec, Nikaragui, Boliwii, Kolumbii i RPA.

- To są świetni młodzi ludzi, bardzo ciekawi Polski i naszej diecezji. Wiemy, bo odwiedziliśmy ich w Genewie i Dortmundzie. Nie dolecieliśmy do Nikaragui i Boliwii, ale kto wie, jest jeszcze trochę czasu - żartuje Magda.

- Ci pielgrzymi, u których byliśmy już się cieszą, żeby zobaczyć nasze morze. Ale są także ciekawi nas i naszej kultury - opowiada.

Ciekawi swoich gości są także ci, którzy zgłosili chęć przyjęcia pod swój dach pielgrzymów. Podczas pierwszego w Koszalinie spotkania organizacyjnego, mieli możliwość zadawania najbardziej nurtujących pytań i rozwiewania wątpliwości.

Najgorętszy jest problem: jak się dogadać?

- Mamy doświadczenie różnych wyjazdów zagranicznych i wiemy, że zawsze można się dogadać… sercem. Nie zapomnę wyjazdu na Węgry i gościny u rodziny, która zupełnie nie potrafiła posługiwać się językiem angielskim. Było to wyzwanie - z językiem obcym może był problem, ale z komunikacją już nie. Życzliwość, serdeczność, gościnność i otwartość na drugiego człowieka mogą zdziałać cuda - uspokaja przyszłych gospodarzy ks. Andrzej Zaniewski, diecezjalny koordynator ŚDM.

Jeśli by to zawiodło, zawsze swoją pomocą służyć będzie sztab wolontariuszy z grup językowych.

- Zaczynają właśnie intensywne kursy językowe: hiszpańskiego, angielskiego i niemieckiego i nie mam wątpliwości, że za dwa miesiące będą doskonale przygotowani. Szykujemy też mini-rozmówki zawierające podstawowe zwroty - dodaje Magda.

Ania Flens nie ma wątpliwości, że „język serca” sprawdza się w stu procentach. Przetestowała go podczas ŚDM w Hiszpanii.

- Znałam tylko podstawowe słowa po hiszpańsku, ale i tak dogadywaliśmy się bezproblemowo. Porozumiewaliśmy się po angielsku, a czego nie dało się powiedzieć słowami, dopowiadały gesty - śmieje się młoda koszalinianka.

Mając te doświadczenia w pamięci zgłosiła swoją gotowość do ugoszczenia obcokrajowców u siebie. - Sama zostałam wspaniale ugoszczona przez hiszpańską rodzinę. Chciałabym się odwdzięczyć za to, czego doświadczyłam. A także pochwalić się tym, co my tu mamy, pokazać nasze okolice, zaprezentować polską gościnność i przy okazji samej skorzystać z nowej znajomości i okazji do świetnej zabawy - wyjaśnia swoje motywy.

Zgłaszając się do bazy, zaznaczyła, że wolałaby ugościć kogoś z Europy.

- Szwajcaria czy Niemcy są jednak bliżej niż Nikaragua, co daje możliwość łatwiejszego podtrzymania kontaktu, gdy pielgrzymi wrócą do siebie – mówi Ania.

Andrzej Rzedzicki z kolei liczy, że trafi do niego ktoś z Ameryki Południowej.

- Tam jeszcze nie byłem, a fajnie jest spotkać kogoś nowego, zetknąć się z nową kulturą. To jeden z powodów, dla których się zdecydowaliśmy przyjąć pielgrzymów. Inny to taki, że chcemy mieć w ten sposób swój mały udział w tym wydarzeniu, jakim są Światowe Dni Młodzieży - wyjaśnia.

Razem z żoną zadeklarowali gotowość przyjęcia 6 osób! Ale nie wykluczają, że może być ich więcej. - Mamy dom, mamy miejsce, więc nie widzę powodów, żeby nie ugościć pielgrzymów - mówi krótko.

Pielgrzymi przyjadą do nas 20 lipca. 300 osób spędzi Dni w Diecezji w Koszalinie, 100 w Słupsku i 50 w Pile.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy