powrót
Wiara.pl - Serwis

Koszalińsko-Kołobrzeski

twój profil
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
  • facebook
  • rss
  • Powiadomienia
Nowy numer

Najnowsze [Wydania]

  • GN 21/2025
    GN 21/2025 Dokument:(9268666,Przyszłość świata)
  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
Historia wyszła na ulicę  
Tegoroczna inscenizacja w Sianowie przeniosła widzów do pierwszych dni sierpnia 1944 r. na warszawskiej Woli. Karolina Pawłowska /Foto Gość

Historia wyszła na ulicę przejdź do galerii

- Nieudany zamach na Hitlera! Nowy Kurier Warszawski! - głos małego gazeciarza przecina sierpniowe popołudnie. Pucybut macha szczotką, roześmiana para mija trzepiącą poduszki przed domem kobietę, żandarmi spoglądają na śpiewającą dziewczynę. Wtedy rozlegają się pierwsze strzały.

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

|

GOSC.PL

dodane 02.08.2016 06:26
0

Później było już tylko głośniej i bardziej widowiskowo. Strzelano z mauserów, stenów i visów. W ruch poszyły granaty. Detonacje podrywały w powietrze ziemię i drobiny gruzu. Uliczna barykada ostatecznie runęła pod kołami samochodu pancernego. Zaraz potem rozpoczęła się pacyfikacja. Z domów, do których wchodzili niemieccy żołnierze rozlegały się krzyki cywili i strzały.

- Chcieliśmy w tym roku przypomnieć o jednym z najbardziej dramatycznych epizodów powstania warszawskiego: pacyfikacji Woli w pierwszych dniach zrywu - wyjaśnia Łukasz Gładysiak, reżyser inscenizacji, na którą pasjonaci historii zabrali mieszkańców Sianowa.

Hania Telega w kraciastej sukience i za dużych kamaszach śpiewa jedną ze znanych w okupowanej Warszawie piosenek. Julka, jej młodsza siostra z czapką w dłoni przechodzi wśród widzów.

- Dla wielu naszych rówieśników powstanie to ciężki temat. Zupełnie nie mieści im się w głowie, że tamci dobrowolnie szli walczyć, chociaż szanse mieli niewielkie. Nie rozumieją po co, dziwią się, że chwytali za broń, zamiast uciekać, szukać schronienia, nie wychylać się - mówią dziewczyny. Maja nadzieję, że takie inscenizacje pomogą młodym lepiej zrozumieć, co pchało warszawską młodzież do walki.

Po uroczystościach patriotycznych w parku, podczas których oddano hołd powstańcom, pobliska ulica zamieniła się w jedną z ulic na warszawskiej Woli. Ponad 40 rekonstruktorów z różnych grup wcieliło się w powstańców, ludność cywilną oraz tych, którzy 72 lata temu pacyfikowali walczącą stolicę.

Rafał Semołonik przyznaje, że włożenie munduru żołnierza SS, zwłaszcza w takim dniu, jak rocznica powstania warszawskiego nie jest łatwe.

- Ciężko się o tym nawet mówi. Zależy po co ten mundur się nakłada. Trzeba odłożyć na bok swoje poglądy, to, w co się wierzy, co się czuje. Ale nie da się pokazać powstania bez tej drugiej strony. Jest to dla rekonstruktora wyzwanie, ale to jedynie rola do odegrania. Tyle, że spoczywa na nas wielka odpowiedzialność, bo chociaż gramy po tej „złej stronie”, nadal gramy po to, żeby oddać hołd powstańczej Warszawie - zauważa.

- Nie sposób o tych wydarzeniach mówić, czyta, oglądać bez emocji. Gdyby ich nie było, to wszystko, co robimy nie miałoby większego sensu. Tu idzie o cześć i pamięć dla tych, którzy walczyli, zginęli. Ta pamięć jest ciągle dla nas żywa, tym bardziej, że znamy powstańców warszawskich, utrzymujemy kontakt z tymi, którzy jeszcze żyją, spotykamy się, pytamy - dodaje.

Powstanie warszawskie to nie tylko część historii stolicy, ale także całego kraju. Dlaczego więc nie pokazywać jej na Pomorzu?

- O powstaniu musi pamiętać nie tylko stolica, ale cała Polska. To jest jak symbol tego, jak o wolność walczyły poprzednie pokolenia. Mamy obowiązek nie zapomnieć - mówi Magda Rymer, sanitariuszka, prywatnie - ciocia gazeciarza Eryka.

Dla dziewięciolatka w za dużej kaszkietówce to pierwsza w życiu inscenizacja. Trochę zjada go trema, więc z zapałem ćwiczy swoją kwestię. O powstaniu warszawskim do tej pory za dużo nie wiedział.

- Wiem, że za rok Eryk będzie już wiedział więcej. Rekonstrukcja nie opowie o wszystkim, nie przekaże całości wiedzy historycznej, ale jest po to, żeby - kiedy wróci się z niej do domu - chcieć sięgnąć głębiej, poszukać w internecie, poczytać książkę, obejrzeć dokument - dodaje Magda.

Inscenizacja to przede wszystkim emocje. Te sprzed 72 lat i te dzisiejsze.

- Ciężko nam mówić o powstaniu, bo nikt z nas nie przeżył czegoś takiego, nie dotknęło nas to w większości także rodzinnie. Trudno nam nawet sobie wyobrazić to, co działo się wówczas na Woli czy na Ochocie. Czytamy statystyki, które brzmią przerażająco, ale nawet one nie pozwolą nam zrozumieć skali rzezi. Dlatego ważne jest, jak o tym opowiadamy. Nie chodzi nam ani o spłycenie przekazu, ani o epatowanie masakrą, ale o wywołanie emocji - mówi Łukasz Gładysiak.

Tych nie brakowało wśród licznie przybyłych widzów.

- Chociaż to tylko przedstawienie, aż ciarki chodziły po plecach. Ziemia i kurz sypiące się na głowę od detonacji, gryzący w gardło dym, odgłos strzelaniny i krzyków - tego nie przeżyje się oglądając film. Myślę, że nie tylko dla mnie było to bardzo poruszające doświadczenie - przyznaje młoda kobieta, która na inscenizację przyszła z synem.

- To będzie dobry punkt wyjścia do tego, żeby porozmawiać w domu o powstaniu - zapewnia.

Dla rekonstruktorów zaś najbardziej wzruszające było to, że ich inscenizację oglądał Aleksander Kaczorowski, członek powstańczego batalionu „Miłosz”, honorowy obywatel Sianowa.

Organizatorami widowiska historycznego były Urząd Miasta i Gminy Sianów, Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Gryf” i Studio Historyczne Huzar.  

1 / 1
Rocznica powstania warszawskiego w Sianowie

GOSC.PL DODANE 02.08.2016

Rocznica powstania warszawskiego w Sianowie

Tegoroczna inscenizacja zabrała widzów do pierwszych dni sierpnia 1944 r. na warszawską Wolę. Pasjonaci historii przypomnieli także o krwawej ofierze złożonej przez cywilną ludność stolicy. Zdjęcia: Karolina Pawłowska /Foto Gość  
oceń artykuł Pobieranie..
0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • INSCENIZACJA HISTORYCZNA
  • ROCZNICA POWSTANIA WARSZAWSKIEGO
  • SIANÓW

Polecane w subskrypcji

  • W Polsce ubywa obywateli. Czyli tych, którzy wierzą, że ich głos coś znaczy
    • Polska
    • Konstanty Pilawa
    W Polsce ubywa obywateli. Czyli tych, którzy wierzą, że ich głos coś znaczy
  • Przepis na kampanię. Co decyduje o zwycięstwie w wyborach?
    • Polska
    • Piotr Legutko
    Przepis na kampanię. Co decyduje o zwycięstwie w wyborach?
  • Błędne koło relacji. Czy przyjaźń w sieci w ogóle jest możliwa?
    • Media
    • Klaudia Cymanow-Sosin
    Błędne koło relacji. Czy przyjaźń w sieci w ogóle jest możliwa?
  • „Madonna z Dzieciątkiem ukazująca się św. Filipowi Nereuszowi i św. Julianie Falconeri” na płótnie z XVIII w.
    • W ramach
    • Leszek Śliwa
    „Madonna z Dzieciątkiem ukazująca się św. Filipowi Nereuszowi i św. Julianie Falconeri” na płótnie z XVIII w.
  • Czy Alternatywa dla Niemiec zostanie zdelegalizowana? Polska nie ma powodów, by jej kibicować
    • Świat
    • Maciej Legutko
    Czy Alternatywa dla Niemiec zostanie zdelegalizowana? Polska nie ma powodów, by jej kibicować
  • George Weigel dla „Gościa Niedzielnego”: Przyszłość świata może istnieć bez Chrystusa, ale będzie to przyszłość bardzo ponura
    • Rozmowa
    • ks. Rafał Skitek
    George Weigel dla „Gościa Niedzielnego”: Przyszłość świata może istnieć bez Chrystusa, ale będzie to przyszłość bardzo ponura

E-sklep

  • Nowości
  • Książki
  • Pozostałe
  • Historia Kościoła #9
    Historia Kościoła #9 Joanna d’Arc. Święta na stosie

POLECAMY RÓWNIEŻ

  • Historia Kościoła #8
    Historia Kościoła #8 Kościół i Synagoga, czyli wielki rozwód i pierwsza schizma
  • Gość Extra nr 01/2025
    Gość Extra nr 01/2025 Czy Kościół boi się cudów?
  • Bóg nie jest korkiem do wanny. Dzieciogadki wujka Kamila
    Bóg nie jest korkiem do wanny. Dzieciogadki wujka Kamila ㅤ

POLECAMY RÓWNIEŻ

  • Szczeliny. Bóg w popękanej psychice
    Szczeliny. Bóg w popękanej psychice
  • Król Dawid
    Król Dawid ks. Jerzy Szymik
  • Skarbiec modlitw i pieśni. Pamiątka Pierwszej Komunii Świętej
    Skarbiec modlitw i pieśni. Pamiątka Pierwszej Komunii Świętej

POLECAMY RÓWNIEŻ

  • Obrazek srebrzony I Komunia Św. – chłopiec
    Obrazek srebrzony I Komunia Św. – chłopiec
  • Obrazek srebrzony I Komunia Św. – dziewczynka
    Obrazek srebrzony I Komunia Św. – dziewczynka
  • O nas

    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
    Zgłoś błąd
  • DOKUMENTY

    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT

    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
Zgłoś błąd

Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.

  • Facebook
  • Twitter
  • Insta
  • YT
WERSJA Desktop
  • subskrybuj
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie