Nawet w niewielkiej miejscowości można robić rzeczy wielkie. Darłowianie pokazują, że wciąż mają siły na jeszcze więcej dobra.
Festyn „Morze Miłości” zagościł na darłowskim rynku po raz czwarty. Mieszczanie i letnicy już się przyzwyczaili, że w jedno z letnich niedzielnych popołudni można dobrze zjeść i wypocząć, a zarazem finansowo wesprzeć chlubę Darłowa – hospicjum Caritas im. bp. Czesława Domina. Toteż przybywają licznie. W cieniu namiotów ze smakołykami czekają na nich wolontariusze. Idea hospicyjna gromadzi ich wielu. Ale najpierw sami musieli się do niej przekonać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.