Środek miasta, środek nocy. I niezwykły krzyż, który peregrynuje między ośrodkami dla bezdomnych.
Dla części mieszkańców schroniska prowadzonego przez koszaliński oddział Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta to bezsenna noc. Spędzili ją przy papieskim krzyżu, tym samym, który towarzyszył św. Janowi Pawłowi II na tydzień przed śmiercią. Papież przytulał go do siebie podczas wielkopiątkowej Drogi Krzyżowej w Koloseum, w której już nie mógł bezpośrednio uczestniczyć.
Koszalin jest kolejną stacją peregrynacji krucyfiksu po placówkach niosących pomoc osobom wykluczonym społecznie. W ten sposób Towarzystwo świętuje 35. lecie swojej działalności. Peregrynacja poprzedza również rozpoczęcie Roku św. Brata Alberta.
- Dla nas wszystkich krzyż jest znakiem nadziei i umocnieniem. Najbardziej jednak właśnie dla tych, którzy są zagubieni, samotni, pozbawieni nadziei. Mieszkańcy tego ośrodka to ludzie, którzy nie radzą sobie ze swoimi problemami, z cierpieniem i osamotnieniem, ze wszystkimi krzyżami, które dźwigają. Często też są obrażeni na Pana Boga, obwiniając Go za wszystko, co ich spotkało w życiu. Niosąc im pomoc, szukamy też sposobu, żeby pomóc im wrócić do Pana Boga. Ci ludzie nie kierują już swoim życiem, dla nich krzyż Chrystusowy to jedyny ratunek: zawierzenie się Panu Bogu, oddanie Mu swojego życia - mówi Adam Sadłyk, prezes koszalińskiego oddziału Towarzystwa, gdy z niecierpliwością czekamy na przyjazd krzyża z Dębna.
Choć zbliża się północ, czekają także mieszkańcy schroniska. Na powitanie krucyfiksu wychodzą przed budynek, potem ze wzruszeniem wprowadzają go do specjalnie przygotowanego na tę okazję pomieszczenia. Po krótkiej wspólnej modlitwie, gdy gaśnie większość świateł, w ciszy kontemplują Ukrzyżowanego.
- Nie mam wątpliwości, że chwile spędzone przy krzyżu będą dla nich umocnieniem, dla niektórych także przebudzeniem na nowo do wiary i zaufania Panu Bogu. To też jest rolą naszego Towarzystwa, żeby prowadzić zagubionych i bezradnych pod krzyż, do pojednania z Panem Bogiem - dodaje Adam Sadłyk.
Przez całą środę mieszkańcy Koszalina będą mogli włączyć się do modlitwy przy papieskim krucyfiksie. Od 8 rano będzie wystawiony w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, gdzie będzie można uczestniczyć w adoracji. Następnie o godz. 18 nastąpi przyjęcia Krzyża, po którym rozpocznie się uroczysta Msza św. pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Włodarczyka. Czas na modlitwę przy papieskim krzyżu będzie także po Eucharystii do godz. 20. Na kolejną noc wróci do schroniska dla osób bezdomnych, a rano zostanie odwieziony do Słupska. Przez niemal 3 miesiące krzyż odwiedzi wszystkie ośrodki Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.