Na kilka godzin opanowali Skrzatusz. 5 tys. młodych ludzi nie było w stanie zmieścić się w namiocie, który tradycyjnie stanął na placu pielgrzymkowym. Fakt, byli też i tacy, którzy wcale nie chcieli w nim się zmieścić.
Diecezjalne Czuwanie Młodych w Skrzatuszu to kilkugodzinne, intensywne doświadczenie, w którym jest miejsce na dobrą zabawę, głęboką modlitwę, spokojną spowiedź, spotkanie z przyjaciółmi. Już od lat uczestniczy w nim po kilka tysięcy młodych osób, głównie gimnazjalistów i licealistów. Każda z nich to osobna, nieraz bardzo różna historia: rodzinna, szkolna, parafialna. Podczas nabożeństwa chrzcielnego bp Edward Dajczak mówił młodym: – W Skrzatuszu jest czas, żeby wyruszyć w drogę, ale nie wystarczy tutaj po prostu być. Trzeba wreszcie rozpakować ten dar, jakim jest chrzest, a który często pozostaje wciąż spakowany.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.