W diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, od Koczały starsze są tylko parafie w Białej i w Czaplinku. Koczalska wspólnota świętuje jubileusz 660-lecia istnienia.
Uroczystej Mszy św. 30 listopada przewodniczył bp Krzysztof Włodarczyk. Na Eucharystii obecni byli także włodarze gminy, ponieważ powstanie koczalskiej parafii w 1356 roku dokonało się przy okazji lokacji samej miejscowości Koczała.
Biskup w homilii zwrócił uwagę na ten fakt, podkreślając wagę współdziałania władzy świeckiej i duchownej dla dobra lokalnej społeczności. - Chodzi nam przecież o tego samego człowieka. Mamy się o niego wspólnie troszczyć jak najlepiej potrafimy, każdy w swoim zakresie - zachęcał bp Włodarczyk.
Hierarcha podkreślił duchowy wymiar świętowania jubileuszu istnienia parafii. - Dziękujemy dzisiaj za to wszystko, co w historii tej wspólnoty było piękne, za to, co udało się zmienić na lepsze, zbudować. Ale tego, co przez ten czas działo się w ludzkich sercach, nie da się do końca zapisać. Dotykamy tu tajemnicy zbawienia człowieka. Mury tej świątyni, na którą patrzymy dzisiaj, a która jest przynajmniej czwartą z kolei, ale stoi tu już od ponad 100 lat, zawierają historię wiary - mówił biskup, który zachęcał też, aby nie zatrzymywać się na przeszłości, ale widzieć kolejne zadania, które Bóg stawia przed ludźmi wierzącymi.
- Parafia podlega ciągłym przemianom. Jej życie to nieustanna dynamika. Taka jest bowiem natura relacji z Bogiem. Nie ma w niej zastoju, jest ciągły ruch, ciągle coś się dzieje. Dlatego przed Waszą parafią nieustannie pojawiać się będą nowe wyzwania, do których trzeba podejść z pokorą i nadzieją. Aby im sprostać, potrzebne jest otwarcie na łaskę i działanie zespołowe we wspólnocie. Do rozwoju parafii konieczne są właśnie łaska i ludzka aktywność - mówił bp Włodarczyk.
Biskup zaznaczył, że centrum życia parafii, z którego wypływa źródło jej żywotności, jest Eucharystia. Na niej wierni spotykają się z Żywym Bogiem, słuchając Jego słowa i karmiąc się Nim samym. - Walczmy o zachowanie niedzieli jako dnia świętego, dla Boga i dla drugiego człowieka - wzywał biskup.
Podczas uroczystości w Koczale, w świątyni obecna była kopia Cudownej Piety ze Skrzatusza. Ks. Andrzej Malczyński, obecny proboszcz, jak mówi, chciał w ten sposób podkreślić łączność wspólnoty parafialnej z całą diecezją.
Mszę jubileuszową koncelebrowało z biskupem kilku kapłanów, wśród nich poprzedni koczalscy proboszczowie: ks. Józef Oleski i ks. Kazimierz Gierszewski.
Parafia pw. Narodzenia NMP w Koczale, dziś licząca nieco ponad 3 tys. wiernych, powstała w roku 1356 przy okazji lokacji samej miejscowości. W swojej kilkusetletniej historii, ziemia koczalska znajdowała się w różnych rękach: krzyżackich, polskich, niemieckich, po II wojnie światowej - ponownie polskich. W Koczale bardzo często obok siebie mieszkali Polacy i Niemcy.
Parafia w Koczale oparła się także reformacji. Również wtedy, kiedy niemiecki kanclerz Otto von Bismarck wysiedlił z miejscowości większość ludności polskiej, która pozostawała katolicka i w jej miejsce sprowadził do Koczały niemieckich ewangelików. Koczalska parafia pozostawała wierna Rzymowi przez cały czas swojego istnienia.
Obecna świątynia w Koczale, to budowla neogotycka z początku XX wieku. Poprzedni kościół doszczętnie spłonął w pożarze, który miał miejsce w roku 1891. Była to budowla barokowa wzniesiona prawie 200 lat wcześniej na miejscu świątyni, która była drewniana i także spłonęła w pożarze spowodowanym uderzeniem pioruna w roku 1695. O wcześniejszych świątyniach wiadomo niewiele.
W obecnym kościele w Koczale pozostało kilka ocalonych zabytków z XVIII wieku: późnobarokowy ołtarz główny z dwoma obrazami na płótnie, późnobarokowy lewy ołtarz boczny św. Marii Magdaleny, rokokowy prawy ołtarz boczny z późnobarokowym obrazem Matki Bożej Bolesnej, późnobarokowa ambona z biblijnym Samsonem oraz rokokowa chrzcielnica.
Bp Krzysztof Włodarczyk okadza kopię Cudownej Piety ze Skrzatusza. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość