W Centrum Edukacyjno-Formacyjnym w Koszalinie zakończyły się kolejne rekolekcje synodalne dla małżeństw.
Rekolekcje, które odbywały się w dniach od 3 do 5 lutego, prowadził ks. dr Tomasz Tomaszewski, sekretarz synodu, wraz z 6 małżeństwami z Domowego Kościoła. Z propozycji skorzystało 21 par małżeńskich z różnych stron diecezji.
Także tym razem, rekolekcje miały charakter ewangelizacyjny. Dotyczyły czterech praw życia duchowego: Bóg miłuje człowieka i ma wobec każdego człowieka wspaniały plan zbawienia, wypływający z Jego miłości; Człowiek jest oddzielony od Boga, od Jego planu zbawienia przez grzech; Jezus Chrystus jest jedynym Pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem; Trzeba przyjąć Chrystusa w sposób osobisty, trzeba uwierzyć w Chrystusa jako swojego Pana i Zbawiciela.
- W tych rekolekcjach nie chodzi o odkrywanie nowości, ale raczej o powtórzenie, odświeżenie, ponowne zachwycenie się tym, czym obdarowuje nas Bóg w Kościele - mówi Jakub Komers z Kołobrzegu, który wraz z żoną Lidią tworzyli jedną z par animatorskich.
Wśród uczestników można było spotkać rekolekcyjnych debiutantów, a także tych, dla których rekolekcyjna rzeczywistość nie jest już nowością.
- To nasze pierwsze rekolekcje, na które namówili nas znajomi. Obchodzimy w tym roku 10-lecie małżeństwa, postanowiliśmy więc zrobić coś więcej dla pogłębienia naszej wiary i zacieśnienia wspólnoty małżeńskiej - przyznaje Agata Jaroszewska ze Słupska. - Do tej pory byliśmy tzw. niedzielnymi katolikami, ale stwierdziliśmy, że chcemy czegoś więcej - dodaje słupszczanka.
- To nasze kolejne rekolekcje. Jest to dla nas szczególny czas, zatrzymania się w gonitwie pracy i obowiązków. Uczymy się tu jedni od drugich - zauważa Grażyna Wierzgacz z Dobrzycy k. Kołobrzegu.
Rekolekcje dla małżeństw zorganizowane były przez sekretariat synodu, dlatego temat synodu był na nich również obecny. Niektórzy z uczestników widzą problemy, którymi warto by się zająć podczas jego trwania.
- Widzimy oddalenie Kościoła hierarchicznego od ludzi. Brakuje bliskości, większego zaangażowania we wspólnoty. Mamy więc wielkie nadzieje związane z tym synodem - przyznaje Jakub Komers z Kołobrzegu. - Już samo to, że on się odbędzie, jest dobre. Cieszę się, że do rozmów zaproszeni są ludzie świeccy. To ważne, że będziemy mogli spotkać się i porozmawiać z kapłanami, osobami konsekrowanymi. Na ten sam temat mamy nieraz inne spojrzenie. Synod pomoże nam, świeckim, zrozumieć głos kapłanów, ale także im zrozumieć nas - dodaje żona Lidia.
Uczestnicy rekolekcji wskazywali na niepokojące oznaki kryzysu rodziny. - Widzimy, także wśród znajomych, odchodzenie od sakramentów, od praktykowania wiary. Wiele par się rozchodzi, co nieraz powoduje zdziwienie, ponieważ na zewnątrz wydaje się, że wszystko jest w porządku. Jako Kościół, musimy bardziej wesprzeć małżeństwo i rodzinę - stwierdza Agata Jaroszewska ze Słupska.
W sobotę 4 lutego z uczestnikami rekolekcji spotkał się bp Krzysztof Włodarczyk, który przewodniczył Mszy św. w kaplicy CEF.