W Centrum Edukacyjno-Formacyjnym odbyła się czwarta, ostatnia tura zaproponowanej przez sekretariat synodu serii rekolekcji synodalnych.
Tym razem w weekendowym zamyśleniu uczestniczyło 115 osób. W sumie w 4 turach rekolekcji synodalnych, które odbywały się od stycznia w Skrzatuszu lub w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym w Koszalinie, udział wzięło 226 diecezjan. Wielu spośród nich wejdzie w skład tworzących się parafialnych zespołów synodalnych.
Organizowane przez sekretariat synodu rekolekcje były dwojakiego rodzaju. Dwie tury, także ta, która odbywała się w Koszalinie od 10 do 12 marca, dotyczyły wybranych treści z Katechizmu Kościoła Katolickiego.
- Można powiedzieć, że rekolekcje te miały charakter katechezy dla dorosłych. Sięgaliśmy do fundamentów naszej wiary. Okazuje się, że na coś takiego wśród ludzi jest zapotrzebowanie - przyznaje ks. dr Tomasz Tomaszewski, sekretarz synodu.
Konferencje rodziły pytania ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość
Pozostałe dwie tury rekolekcji synodalnych to propozycje dla małżeństw. Miały one charakter rekolekcji ewangelizacyjnych. Ich treści opierały się na tzw. czterech prawach życia duchowego: Bóg miłuje człowieka i ma wobec każdego człowieka wspaniały plan zbawienia wypływający z Jego miłości; Człowiek jest oddzielony od Boga, od Jego planu zbawienia przez grzech; Jezus Chrystus jest jedynym Pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem; Trzeba przyjąć Chrystusa w sposób osobisty, trzeba uwierzyć w Chrystusa jako swojego Pana i Zbawiciela.
Rekolekcje dla małżeństw razem z ks. dr. Tomaszem Tomaszewskim, sekretarzem synodu, prowadziło w sumie 9 par z Domowego Kościoła, czyli rodzinnej gałęzi Ruchu Światło-Życie.
Uczestników ostatniej tury rekolekcji synodalnych w niedzielę 12 marca odwiedził bp Edward Dajczak. Przewodniczył on Eucharystii w kaplicy Centrum Edukacyjno-Formacyjnego.
Msza św. na zakończenie rekolekcji ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość
W homilii, nawiązując do pierwszego czytania o wyjściu Abrahama z ziemi rodzinnej oraz do Ewangelii o przemienieniu Jezusa na Górze Tabor w kontekście trwającego w diecezji synodu, biskup powiedział: - Trzeba wyjść z ziemi swoich przyzwyczajeń, także tych religijnych, i dać się poprowadzić. Bóg nas prowadzi do ciągle nowego doświadczenia siebie, które powoduje w nas zdziwienie. Musimy mieć Abrahamową gotowość do słuchania Boga i jego odwagę do wyjścia ze świata, który wydaje nam się poukładany wobec tego, co nowe, czyli - według nas - trudniejsze. Potrzebne jest nam doświadczenie Góry Przemienienia. Ale Bóg nas z niej sprowadza i posyła. Za chwilę rozejdziemy się do różnych części diecezji. Zacznie się codzienność. Znajdziemy się miedzy ludźmi, którzy znają Jezusa, ale także wśród tych, którzy możne nawet Go nienawidzą. Jako uczniowie Jezusa nie mamy gwarancji bezbłędności. Mamy jednak coś innego: wiemy, jak do Niego wracać. Wiemy, kim On jest. Wiemy, nie tylko umysłem, ale także sercem, przez doświadczenie Jego bliskości.
Jak zapowiada ks. Tomaszewski, w październiku odbędą się synodalne dni skupienia. Zostaną na nie zaproszeni członkowie parafialnych zespołów synodalnych.
Uczestnicy rekolekcji mieli czas na wymianę doświadczeń ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość