Setki pobłogosławionych małżeństw, tysiące udzielonych sakramentów, godziny spotkań. 16 lat duszpasterzowania zatrzymane w kadrach. W półtora roku po śmierci bestialsko napadniętego ks. Krzysztofa Ziemnickiego, barwickiego proboszcza, parafianie przygotowali wystawę poświęconą jego pamięci.
- Życie księdza związane przede wszystkim z jego posługą, ale na tych fotografiach widać, że był obecny w różnych chwilach życia swoich parafian. Po to jest ta wystawa: żeby przypomnieć, obudzić w sobie ducha wdzięczności. Przypomnieć sobie to dobro, które przez ręce, usta i serce ks. Krzysztofa na nas spływało i modlić się o dar nieba dla niego - mówił ks. Tomasz Jaskółka, obecny proboszcz barwickiej wspólnoty podczas uroczystego otwarcia wystawy.
Wystawa „In memoriam”, którą można oglądać w barwickiej Izbie Muzealnej to wyraz pamięci parafian o zmarłym proboszczu. Zgromadzone zdjęcia pochodzą przede wszystkim z ich prywatnych albumów. Na fotografiach uchwycone zostały więc ważne, rodzinne chwile barwickich parafian, w których towarzyszył im ich duszpasterz.
Przypomnijmy, ksiądz Krzysztof Ziemnicki został brutalnie napadnięty i pobity na plebanii 3 listopada 2014 r. Po prawie roku walki o życie, 3 października 2015 r. zmarł.
- Chcieliśmy, żeby wystawa pomogła parafianom nie zatrzymywać się tylko na tych dramatycznych wydarzeniach związanych z ks. Krzysztofem, ale na tych wszystkich dobrych, pięknych chwilach, dających nadzieję - zauważa ks. Stanisław Wiechowski, barwicki wikariusz, który koordynował gromadzenie zdjęć i przygotowanie wystawy.
Dla barwickich parafian to tym ważniejsze, że do dziś nie ujęto sprawców napadu. Przed otwarciem wystawy, podczas Mszy św. sprawowanej w intencji ks. Krzysztofa, modlili się także za nich.
- Może ta wystawa poruszy także serca sprawców, jeśli się o niej dowiedzą. Może zostaną dotknięte - nie odwetem z naszej strony, ale miłością. Abyśmy to zło, które się tutaj pojawiło, potrafili dobrem zwyciężać i o to z całego serca się modlimy - dodaje ks. Tomasz Jaskółka.
Więcej o wystawie będzie można przeczytać w nr. 15 Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego.