Pod takim hasłem zakończyło się we wtorek 2 maja zgrupowanie harcerzy i harcerek ZHR zorganizowane przez dwie koszalińskie drużyny: "Zielona" i "Ogrody".
Zgrupowanie trwało od soboty 29 kwietnia do wtorku 2 maja. Wzięło w nim udział prawie 200 harcerzy z Koszalina, Gorzowa Wielkopolskiego, Polic, Szczecina, Świebodzina i Świnoujścia, czyli z Okręgu Północno-Zachodniego ZHR.
Koszalińscy harcerze przygotowali dla swoich kolegów i koleżanek z regionu mnóstwo atrakcji. - Jesteśmy silnym ośrodkiem, dlatego byliśmy w stanie to wszystko zorganizować już nie po raz pierwszy - cieszy się Filip Gonciarek, przyboczny w 1KDH "Zielona".
W sobotę 29 kwietnia uczestnicy zgrupowania wzięli udział w grze miejskiej. - Przygotowaliśmy ją nietypowo. Chcieliśmy, aby nasi koledzy i koleżanki poznali Koszalin nie od strony historycznej, ale ekonomicznej - wyjaśnia Filip Gonciarek.
Harcerze w ramach gry zwiedzili różne zakłady pracy. Byli m.in. w Lodziarni "Petrykowska", zapoznając się z tajnikami cukiernictwa. W firmie "Windhunter" dowiedzieli się, jak powstają i do czego służą turbiny wiatrowe obecne od jakiegoś czasu w pomorskim krajobrazie. Na Politechnice Koszalińskiej wzięli udział w wykładach z mechatroniki, a także poznawali tajemnice działania kamer termowizyjnych czy zasady fotowoltaiki.
W Centrum Szkolenia Sił Powietrznych mogli obejrzeć wiele maszyn bojowych, a także przymierzyć się do strzału z naramiennej wyrzutni rakietowej. Byli też w koszalińskim Muzeum Wody, gdzie dowiedzieli się, jak buduje się studnie, oraz o tym, jak szanować wodę. W koszalińskim "Elektroniku" starali się zrozumieć różnicę między elektryką a elektroniką.
W sobotni wieczór, w sali gimnastycznej Zespołu Szkół nr 11 przy ul. Jabłoniowej, harcerze wzięli udział w specjalnym jarmarku. Każda drużyna przygotowała stoisko z różnymi produktami, które w jakiś sposób miały nawiązywać do średniowiecza lub charakteru drużyny. Formuła ekspozycji przybierała różne formy. Niektórzy poszli bardziej w konwencję żartu, inni przygotowali zrobione przez siebie przedmioty, np. ręcznie wyrabianą biżuterię.
Starsi harcerze oceniali stoiska, przydzielając im specjalnie wybite na tę okazję miedziane monety.
W niedzielę 30 kwietnia uczestnicy zgrupowania wzięli udział w grze terenowej w lasach Góry Chełmskiej. Poznawali m.in. tajniki zapomnianych zawodów, takich jak m.in. garncarz, młynarz czy szwacz. Wcześniej, o godz. 10, uczestniczyli we Mszy św., której przy sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej przewodniczył dla nich bp senior Tadeusz Werno.
W poniedziałek 1 maja w ramach zgrupowania odbył się rajd pieszy. Harcerki udały się do Manowa, a harcerze do Rosnowa. Również tam organizatorzy z Koszalina zadbali o bogatą ofertę zajęć.
Ostatnią atrakcję zgrupowania był powrót z Manowa i Rosnowa do Koszalina na pokładzie zabytkowej kolejki wąskotorowej.
Ważnym elementem procesu wychowania w ZHR jest także odniesienie do wartości religijnych. Przez całe zgrupowanie z harcerzami przebywali kapłani: ks. Łukasz Gąsiorowski oraz ks. Dawid Andryszczak.