Na ten dzień czekali blisko 8 lat. Dzięki zaangażowaniu wielu środowisk, instytucji, a przede wszystkim samych mieszkańców miasta, Kołobrzeg ma hospicjum stacjonarne.
Hospicjum docelowo przygotowane jest dla 24 pacjentów. W pierwszym etapie funkcjonowania placówki będzie ich 10. Pierwsi zamieszkają już w poniedziałek.
Hospicjum dysponuje 12 pokojami dwuosobowymi, w każdym z nich znajduje się łazienka. Obiekt posiada kuchnie, gabinety lekarskie i pielęgniarskie, a także kaplicę.
– Czas, który możemy podarować drugiemu człowiekowi jest najważniejszy. Za tym idą empatia i wrażliwość, zwłaszcza na ból człowieka cierpiącego i jego najbliższych. Tak w 2006 r. rodziła się idea stowarzyszenia, które będzie pomagać osobom nieuleczalnie chorym. Przez dwa lata działalności udało nam się zgromadzić wokół tej idei ludzi, którzy podjęli się prowadzenia hospicjum domowego. Po dwóch latach postanowiliśmy ruszyć z ideą hospicjum stacjonarnego. W 2012 r. wbiliśmy pierwszą łopatę – mówi Joanna Grab, prezes Stowarzyszenia „Wiktoria” dla Osób z Chorobą Nowotworową.
Hospicjum kosztowało wraz z wyposażeniem 3 miliony złotych pochodzących z różnych źródeł.
- Zaangażowanie mieszkańców, samorządowców, przedsiębiorców, lokalnych organizacji i instytucji przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. To ponadpolityczna, społeczna inicjatywa, która połączyła nas wszystkich – podkreśla Joanna Grab.
Jak mówi Anna Glińska, kierownik hospicjum, dziś w końcu można powiedzieć, że w Kołobrzegu powstało miejsce, w którym mieszkańcy zmagający się z chorobami onkologicznymi znajdą kompleksową pomoc. Czuwać będzie nad tym profesjonalny zespół lekarzy, terapeutów, pielęgniarek. Jest także cały sztab wolontariuszy, którzy w tym roku po raz pierwszy na cmentarzach będą kwestować już nie na budowę, ale na funkcjonowanie placówki.
- Zależało nam na tym, żeby stworzyć tu bezpieczne warunki dla osób, które stoją u progu ostatniego etapu swojego życia. Nie tylko zapewnić im fachową opiekę medyczną, ale także dom - mówi Agnieszka Nahajowska, pielęgniarka oddziałowa.
- Św. Jan Paweł II, który doskonale wiedział, co to jest cierpienie, i przeżył je bohatersko, powiedział, że opieka nad ludźmi chorymi i starszymi to świadectwo człowieczeństwa i cywilizacji. Jeżeli w Kołobrzegu otwiera się hospicjum, w którym ludzie będą obdarowywani nie tylko profesjonalną opieką, w którym Bóg będzie przeprowadzać człowieka przez najtrudniejsze chwile, w którym wszystko to owocować będzie piękna miłością, to to jest wielkie świadectwo - mówił bp Edward Dajczak, który pobłogosławił placówkę, jej pracowników i przyjaciół.
Więcej o kołobrzeskim hospicjum w jednym z kolejnych wydań papierowych "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego".