Kilka tysięcy uczestników spędziło popołudnie i wieczór na ulicach Piły. Większość z nich miała na głowach korony, a niemało było przebranych w stroje nawiązujące do postaci z Ewangelii. Niektórzy parafianie kolorami odzieży podkreślili przynależność do "swojego" króla - kolory czerwony, zielony i niebieski symbolizowały mędrców z Europy, Azji i Afryki - za którym kroczyli w orszaku do stajenki znajdującej się na placu Staszica przy Szkole Policji.

Wśród maszerujących można było wypatrzyć dopracowane kostiumy, własnej produkcji lub np. przywiezione z wycieczki do... Syrii. Najlepiej przebrany pilanin otrzymał nagrodę od prezydenta miasta.

Korowód, który zatrzymał się na chwilę przy "pałacu Heroda", zainscenizowanym przez młodzież z Teatru Wirtualnego Regionalnego Centrum Kultury, pożegnany został tańcem z płonącymi maczugami, a przy Bramie Anielskiej powitany śpiewem anioła wznoszącego się nad tłumem na... dźwigu budowlanym.

Pilanie mogą być dumni ze sposobu, w jaki ogłosili współmieszkańcom, że narodził się Zbawiciel świata. Drugi w historii miasta Orszak Trzech Króli będzie zapamiętany z powodu atmosfery radości i optymizmu, do czego mocno przyczyniła się dobrze dopasowana do takiego wydarzenia muzyka - głównie za sprawą sekcji perkusyjnej, która wykorzystując bębny brazylijskie, dzwonki i grzechotki, prowadziła barwny korowód ulicami miasta. Porywający synkopowy rytm wybijany przez kilkunastu bębniarzy przechodził po chwili w kolędową nutę podawaną przez góralską kapelę Ondraszki.

Po wspólnym kolędowaniu, na scenie na placu Staszica Trzej Królowie złożyli symboliczne dary Dzieciątku Jezus. Po odczytaniu Ewangelii świadectwo wiary i działania Bożego w świecie złożyła Agata Wardak z Warszawy. Wieczór zakończył koncert zespołu Siewcy Lednicy.

KONKURS. Szedłeś w Orszaku Trzech Króli? Rozpoznaj się na zdjęciu i wygraj nagrodę.

Szczegóły w niedzielę o 17.00.