Na tory wyjechał specjalny pociąg, a plaża zachodnia usłana była ciałami… na szczęcie tylko rekonstruktorów. Powstaje film opowiadający o pierwszych polskich latach kurortu.
Nie będzie to produkcja długa, ale treściwa. Chcemy w ten sposób oddać hołd pionierom, tym, którzy jako pierwsi przyjechali na tak zwane Ziemie Odzyskane i budowali polski Kołobrzeg – wyjaśnia Robert Maziarz, jeden z twórców filmu. – Moi dziadkowie też przyjechali tu jako jedni z pierwszych. Babcia z prababcią z ruin Warszawy, dziadek – partyzant, tu, na zachodzie szukał schronienia wśród masy ludzi napływających. A ja byłem wychowywany na tych wspomnieniach – dodaje pasjonat lokalnej historii i założyciel muzeum Patria Colbergiensis mieszczącego się w kołobrzeskim ratuszu. Muzeum, poza działaniami wystawienniczymi, realizuje także rozmaite projekty związane z odkrywaniem przeszłości ziemi kołobrzeskiej oraz przygotowywaniem artykułów, słuchowisk i filmów. Powstający obraz nie będzie miał rozmachu „Kolbergu”, superprodukcji Veita Harlana, ani może nawet „Jarzębiny czerwonej” opowiadającej o walkach toczących się o miasto, ale – jak zapowiadają jego twórcy – będzie równie bogaty w treści.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.