– Gdyby nie to miejsce, nie wiem, co by ze mną było. Cieszę się, że się tego nie dowiem – mówi Paweł Pożdał, kierownik administracyjny jednej z prywatnych klinik. Bursa im. św. Stanisława Kostki w Szczecinku ma już 25 lat.
Spotykają się po latach w holu przy kaplicy. Obaj przyjechali na uroczystości jubileuszowe. – Pamiętasz? Musiałem sprzątać całą bursę od góry do dołu – przypomina Przemysław Mech, w bursie w latach 2006−2010. – Na taką nagrodę nie każdy mógł zasłużyć – śmieje się po latach. – Tak. To była nagroda, chyba za osiągnięcia naukowe albo związane z przestrzeganiem regulaminu – wspomina ks. Aleksander Głombiowski, wtedy kleryk na rocznej praktyce. Na pytanie, czy w ten sposób klerykowi udawało się utrzeć nosa krnąbrnym wychowankom, ksiądz odpowiada z uśmiechem: – Udawało się utrzeć nosa... klerykowi... nieraz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.