Walka o najważniejsze urzędy w samorządach zapowiada się ostra. Chętnych do sprawowania władzy jest wielu - w samej stolicy diecezji o fotel prezydenta powalczy 6 kandydatów.
Na naszych stronach przedstawimy kandydatów z trzech największych miast w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Zaczynamy od stolicy diecezji. Przedstawiamy kandydatów w kolejności alfabetycznej.
Bezpartyjny Andrzej Jakubowski idzie po urząd prezydenta pod sztandarem PiS. Swoje doświadczenie samorządowe zdobywał jako zastępca prezydenta Koszalina, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego, zastępca burmistrza Gościna. W wyścigu o fotel prezydenta startuje pod hasłem: "Łączy nas Koszalin". Zapowiada budowanie aglomeracji koszalińskiej, odbudowę komunikacji z gminami i darmowe przejazdy dla uczniów, a także m.in. reaktywację Miejskiej Przychodni Rehabilitacyjnej oraz darmowe zabiegi i zwiększenie budżetu obywatelskiego z 3 do 10 mln zł.
Piotr Jedliński, obecnie urzędujący prezydent, jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej, którą tworzą PO, Nowoczesna oraz PSL i Era Kobiet. Absolwent Politechniki Szczecińskiej (budownictwa) oraz Krajowej Szkoły Administracji Publicznej w Warszawie. Swoje wykształcenie poszerzał we Francji. Jego program wyborczy - "Plan dla Koszalina" - składa się z 6 sektorów. To m.in. przyjazny urząd, w którym jak najwięcej spraw da się załatwić przez internet, stwarzanie warunków dla rozwoju innowacyjnych przedsiębiorstw, edukacja i zapewnienie dobrego życia mieszkańcom.
Hasła programu Wiktora Kamieniarza układają się w nazwę miasta: K - jak Kultura masowa, O - jak Oświata, S - Sport i tężyzna, Z - jak Zielony Koszalin, A to Aktywność mieszkańców, L - Lecznictwo i opieka społeczna, I - jak Inwestycje, na końcu N - Normalność i uczciwość w życiu publicznym. Dyrektor koszalińskiego II LO zapowiada m.in. naprawienie struktur szkolnictwa, a także aktywizację rad osiedli, zbudowanie Miejskiego Centrum Rehabilitacji, kluby seniora z darmowym dojazdem do nich i cmentarz dla zwierząt. Chce reformy w radach nadzorczych spółek miejskich i wyrównania płac w budżetówce.
Marcin Krajczyński, kandydat Lepszego Koszalina, jest samorządowcem od 13 lat. Zaczynał od najniższego szczebla - radnego osiedlowego, w 2013 r. objął mandat w koszalińskiej Radzie Miejskiej. Z wykształcenia inżynier budownictwa i specjalista od zarządzania zasobami ludzkimi. Pod hasłem: "Lepsza przyszłość" zapowiada m.in. reformy w ratuszu, obniżenie pensji prezesów spółek i ograniczenie liczby członków rad nadzorczych w spółkach komunalnych. Z oszczędności kandydat zamierza fundować ciepłe posiłki dla uczniów koszalińskich szkół, a także podwyżkę dodatków wychowawczych dla nauczycieli.
Niemal rzutem na taśmę swojego kandydata na prezydenta miasta wystawił także Ruch Pawła Kukiza. Stefan Romecki, poseł Kukiz'15 i znany koszaliński społecznik organizujący m.in. śniadania świąteczne, kandyduje, bo "czuje Koszalin". Zapowiedział, że "chce oddać miasto obywatelom". Stawia na przejrzystość w prowadzonej polityce kadrowej, zrównoważony budżet bez zadłużenia dla następnych pokoleń oraz większą partycypację we władzy obywateli zamiast woli partii politycznych. Chce zarządzać miastem po gospodarsku, ale nie zamierza oszczędzać na dzieciach, zwiększając np. nakłady na dożywianie.
Kandydat Komitetu wyborczego "SLD - Lewica Razem" Jerzy Zaroda to były radny i wiceprezydent Koszalina. Wśród obszernego programu wyborczego kandydatów zjednoczonej lewicy są m.in. dwupasmowa droga z Koszalina do Mielna przez jezioro Jamno, ekologiczna spalarnia odpadów, stomatolodzy w szkołach. Jego priorytetami są m.in. troska o edukację, rozwój przedsiębiorczości i wsparcie dla osób starszych. - Chcemy im przywracać godność i poczucie, że są potrzebni temu miastu. Chcemy, aby w Koszalinie powstał jeszcze jeden dom pomocy społecznej oraz dzienne kluby seniora - mówi J. Zaroda.
W najbliższym czasie przedstawimy kandydatów ze Słupska i z Piły.