– Wnętrze naszej katedry osiąga już swój finalny kształt – mówi ks. Henryk Romanik, proboszcz i diecezjalny konserwator zabytków. Z okazji święta Poświęcenia Kościoła Katedralnego zapraszamy do środka.
Prace kamieniarskie w prezbiterium, nawach oraz w kaplicy adoracji są już prawie zakończone.
– Robi wrażenie sposób konserwatorskiego potraktowania wszystkich powierzchni w nawach – na ścianach, sklepieniach i filarach. Niektóre części ceglane zostały pokryte cienką pobiałą, pozostawiając widoczną fakturę muru. Z drugiej strony pojawiła się kolorystyka, która została wystudiowana przez specjalistów od architektury gotyckiej – wyjaśnia ks. Henryk Romanik.
Uwagę zwraca umieszczona na posadzce w środkowej części świątyni marmurowa płyta z napisem w języku polskim i niemieckim: "Pamięci wszystkich spoczywających w katedrze".
Płyta upamiętniająca osoby pochowane w katedrze ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość W trakcie prac renowacyjnych, po zdjęciu starej posadzki, archeolodzy znaleźli bowiem sporo pochówków dawnych mieszkańców miasta.
– Kilkanaście trumienek pochowaliśmy w różnych miejscach, w przybliżeniu lub dosłownie tam, gdzie zostały znalezione szczątki. Odkryliśmy część kompletnych szkieletów, a także kości rozproszone. Ci ludzie zostali tu pochowani na wieki. Uszanowaliśmy to – mówi ks. H. Romanik.
Jak mówi kapłan, w wyniku wykonanych prac konserwatorskich, w katedrze zapanował nowy nastrój. – Będzie on wymagał przyjęcia, także duchowego – zapowiada.
Opisując wrażenia nowego wyglądu świątyni, ks. H. Romanik odnosi się do Biblii. – Nie ukrywam, że chętnie posługuję się symboliką Apokalipsy św. Jana, gdzie mowa jest o Nowej Jerozolimie, a także o szacie godowej Oblubienicy Baranka. Mamy nową szatę Królowej – stwierdza kapłan.
Liturgiczne użytkowanie katedry rozpocznie się najprawdopodobniej 8 grudnia, czyli w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP. Jest to patronalne święto tego kościoła.