- Kózki, owieczki, dzwonki, dzwoneczki, chwalą z aniołami Pana nad panami! - wyśpiewali gromko na finał najmłodsi mieszkańcy gminy Biesiekierz podczas koncertu kolęd i pastorałek.
Kolędników było tylu, że podczas finałowego występu ledwie zmieścili się na stopniach prezbiterium kościoła w Starych Bielicach.
- 9 świetlic, jedna placówka wsparcia dziennego, dwie szkoły i punkt biblioteczny - wylicza artystów Mariusz Sydoruk, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Biesiekierzu i pełnomocnik ds. uzależnień.
Każda grupa podczas koncertu zaprezentowała jedną z przygotowanych przez siebie kolęd, pastorałek lub piosenek świątecznych. Przez dwa miesiące dzieci na świetlicach swoje kolędy przygotowywały razem z profesjonalistami podczas warsztatów muzycznych.
Biesiekierski proboszcz ks. Zbigniew Kukiel przyznaje, że kolędowanie to sposób na przedłużenie bożonarodzeniowej radości, ale też podtrzymywanie tradycji.
- Podczas wizyty kolędowej jedna parafianka mieszkająca w bloku powiedziała mi, że nie słychać już kolęd. Słychać muzykę, telewizory, ale nie słychać śpiewających ludzi. Tylko ona jedna śpiewała. To ważne, żeby odtwarzać tradycję kolędowania zarówno w domach, jak i w świetlicach - mówi duszpasterz.
Ale mieszkańcy gminy Biesiekierz podtrzymują nie tylko kolędnicze tradycje. Z koncertem połączona jest wystawa własnoręcznie budowanych szopek bożonarodzeniowych.
- Budowaliśmy ją przez cztery dni. Ale najważniejsze, że udało się do stworzenia szopki zaangażować także dorosłych, którzy wracając do wspomnień z dzieciństwa, świetnie się bawili - przyznaje Agnieszka Boniecka-Chmurzyńska z Placówki Wsparcia Dziennego „Dziecięca Kraina” z Parnowa.
Jurorzy, nie mogąc zdecydować, która szopka jest najpiękniejsza, postanowili nagrodzić wszystkich budowniczych.
- Tworzenie szopek to też powrót do tradycji, ale również zwrócenie uwagi na to, co najważniejsze w świętach. Przecież nie o zimową przerwę od szkoły chodzi, ale o to, że Bóg przyszedł na świat, stał się jednym z nas i zamieszkał z nami. Sięgając do symboli, łatwiej przekazywać dzieciom prawdy wiary - dodaje ks. Kukiel.
Tradycja gminnego koncertowania świątecznego jest dłuższa, ale drugi rok z rzędu kolędnicy spotykają się w kościele.
- Żeby żadna ze stron gminy nie czuła się poszkodowana, koncert organizowany jest za każdym razem w innej świątyni. Jeśli się uda, to w przyszły roku spotkamy się w Parsowie - zaprasza M. Sydoruk.