Uroczystości odbyły się 16 kwietnia przy pomniku Martyrologii Narodu Polskiego na cmentarzu komunalnym w Koszalinie.
Wśród oficjalnych delegacji, przedstawicieli urzędu miejskiego, pocztów sztandarowych, wojska byli także członkowie rodzin katyńskich.
- Wciąż pamiętam to, co wtedy przeżyliśmy, dlatego każdego roku biorę udział w tych obchodach - mówi Halina Gałęziewska-Stefanowska, mieszkanka Koszalina, której ojciec, Jan Gałęziewski, został zamordowany w Katyniu.
- Mieszkaliśmy w Mołodecznie, blisko granicy. Kiedy Rosjanie wkraczali do miasta, tata, który był policjantem, przebywał na posterunku. Nasz dom znajdował się blisko, więc przez okno widziałam, jak wyciągnęli go na plac manewrowy. Pierwsze, co zrobili, to zdjęli mu czapkę i zerwali dystynkcje. Podeptali je, a jego wpakowali do samochodu. Wtedy widziałam go po raz ostatni. Wspomnienia ciągle wracają. Wciąż pamiętam tatę, który macha do nas ręką na pożegnanie - wspomina koszalinianka.
Modlitwę za pomordowanych poprowadził bp Krzysztof Zadarko. W krótkim wystąpieniu wspomniał o roli wiary w Boga w życiu wielu z nich: - Groby katyńskie są przesycone medalikami, różańcami, modlitewnikami tych, którzy wiedzieli, że za chwilę znajdą się przed obliczem miłosiernego Boga. Są one niezwykłym świadectwem ich pięknego ducha.
79. rocznica zbrodni katyńskiej - modlitwę prowadzi bp Krzysztof ZadarkoPrzy pomniku Martyrologii Narodu Polskiego odczytano także Apel Pamięci i złożono wieńce. Ku czci pomordowanych oddano salwę honorową.