Uroczystej Eucharystii za Ojczyznę w święto Konstytucji 3 maja w koszalińskiej katedrze przewodniczył bp Edward Dajczak. - Chrystus umarł za wszystkie strony naszych sporów - powiedział biskup do uczestników liturgii.
Na początku homilii bp Edward Dajczak stwierdził, że współcześnie obumiera piękna, polska tradycja, zgodnie z którą ludzie, powtarzając zdanie: "daję ci słowo honoru", potrafili nawet oddać życie. Zauważył, że dzisiaj te słowa niewiele znaczą. Podkreślił też, że w historię i tożsamość polskiego narodu jest wyraźnie wpisany kult Matki Bożej.
- Bogurodzica była naszym hymnem. Zbierała naszych rodaków, którzy dopiero uczyli się, jak być razem, uczyli się wspólnoty. Gdy przychodziły czasy lepsze i gorsze, zdobywaliśmy się na wspaniałość, innym razem byliśmy niezwykle mierni i przeciętni - bywaliśmy też zdrajcami własnej ojczyzny - mówił biskup.
Przypominając historię związaną z uchwaleniem Konstytucji 3 maja, biskup zwrócił uwagę na podziały polityczne, które doprowadziły do utraty przez Polskę niepodległości.
Odnosząc się do samego tekstu dokumentu z 1791 roku, biskup zauważył pojawiające się w nim często słowo "naród". - To jest wartość podstawowa, która stoi przed partiami. To normalne, że będziemy się różnić i szukać różnych dróg, ale brakuje nam dziś czegoś, co jest gorzkie, a co wyraził Norwid w słowach: "Oto jest społeczność polska! - społeczność narodu, który, nie zaprzeczam, iż o tyle jako patriotyzm wielki jest, o ile jako społeczność jest żaden". Bolesne to, ale niestety zbyt często się sprawdza - powiedział biskup.
Hierarcha zwrócił uwagę na konieczność ponownego odnalezienia solidnych fundamentów, na których można budować silną wspólnotę państwową i narodową.
- Przy takim zróżnicowaniu, jakie mamy dzisiaj, przy zakwestionowaniu wartości, jakiego nie było nigdy wcześniej, potrzebujemy powrotu do fundamentów. Bez nich dom się sypie i nie jest w stanie obronić się przed burzami. Myślę, że katedra jest takim miejscem, w którym odnajdujemy fundament. Tu jest ołtarz, krzyż i paschał, znak Chrystusa Zmartwychwstałego - mówił biskup, tłumacząc, że ofiara Jezusa, który oddał życie za wszystkich bez wyjątku, może być wzorem dla wszystkich, którzy chcą budować prawdziwą narodową jedność.
- On umarł za wszystkie strony naszych sporów. Jeżeli będziemy trzymali się Ewangelii, będzie nadzieja. Jeżeli nie, to nie wiem, gdzie jej szukać. Brniemy nie w tę stronę. Czas zacząć widzieć w człowieku człowieka, szanować się w istocie człowieczeństwa, mimo że w wielu sprawach nie zgadzamy się ze sobą. Gdzie mamy się tego uczyć, jeśli nie w kościołach, przy krzyżu? Gdzie mamy się opamiętywać, opanowywać własny egoizm, jeśli nie przy Tym, który kocha wszystkich bezwarunkowo? Spróbujmy przekroczyć granice naszych układów i partii. Stańmy przy Jezusie, modląc się za Polskę - apelował biskup koszalińsko-kołobrzeski.
We Mszy św. za Ojczyznę uczestniczyli przedstawiciele parlamentu, władz samorządowych i służb mundurowych.