Nie tylko razem przyzywają Ducha Świętego, ale też zastanawiają się, jak skuteczniej ewangelizować – ramię w ramię. Do Skrzatusza zjechali się przedstawiciele wspólnot charyzmatycznych.
Nadzieja Chwały Bożej z Bobolic i Oblubienica Ducha Świętego są o dwie dekady młodsze.
- Tych 5 lat to była szybka jazda bez trzymanki – podsumowuje z uśmiechem Barbara Rewkowska, liderka bobolickiej grupy. - Kiedy odszedł na inną parafię ksiądz, który nas prowadził, poczuliśmy się, jak dzieci we mgle. Zupełnie nie wiedzieliśmy, co mamy robić. I to był bardzo dobry Boży plan, bo szybko musieliśmy się sami organizować i brać do pracy. Kapłan jest opiekunem wspólnoty, a nie jej motorem napędowym.
Grupa włącza się w normalne życie parafii: m.in. organizuje wydarzenia parafialne, towarzyszy umierającym, omadla dzieci pierwszokomunijne.
- Przede wszystkim jednak to my pozmienialiśmy swoje życie. Nawrócenia, które się dokonują, to materiał na książkę. Ja nie przekonuję pięciorga swoich dzieci, że muszą chodzić do kościoła. One po prostu widzą, że ja żyję Kościołem. Właśnie tak dokonują się nawrócenia w naszych rodzinach – dodaje pani Barbara.
Maria Zawół dzieli się jubileuszową nadzieją: - To był czas bardzo bliski Maryi. Sama jestem we wspólnocie od trzech lat i jest do dla mnie czas wielkiego duchowego wzrastania, choć jestem starszą osobą. Trochę grupa zmniejszyła nam się wraz ze zmianą kapłana, ale liczymy na to, że na nowo zapłonie w nas gorliwość i chęć działania we wspólnocie – mówi liderka wieleńskiej grupy.
W świętowaniu grupom charyzmatycznym z diecezji towarzyszył bp Krzysztof Włodarczyk, który przewodniczył Mszy św. w diecezjalnym sanktuarium.