Podczas Diecezjalnej Pielgrzymki Ruchu Światło-Życie bp Krzysztof Włodarczyk przekonywał, że wytrwać do końca w zobowiązaniach mogą ci, którzy mają wzrok utkwiony w Jezusa Chrystusa Ukrzyżowanego.
Mszy św. 11 listopada w kaplicy seminarium, wieńczącej 26. Diecezjalną Pielgrzymkę Ruchu Światło–Życie (piszemy o niej TUTAJ), przewodniczył bp Krzysztof Włodarczyk, a koncelebrowało ją ponad 20 kapłanów związanych z oazą i Krucjatą Wyzwolenia Człowieka.
Biskup Włodarczyk rozpoczął homilię stwierdzeniem, że choć wytrwałość w podążaniu do celu jest trudna, to wytrwać do końca w zobowiązaniach mogą ci, którzy mają wzrok utkwiony w Jezusa Chrystusa Ukrzyżowanego.
Biskup przedstawił drogę chrześcijanina, na której etapem oznaczającym dojrzałość jest nawiązanie osobistej relacji z Chrystusem, co staje się rozstrzygające dla reszty życia. Śladem, po którym biskup zalecał kroczyć na tej drodze, są ślady Maryi, wiodące do stóp krzyża.
Biskup Włodarczyk przyznał, że to trudne miejsce, bo wielu, nawet apostołowie, właśnie pod krzyżem, objawili swoją słabość. Jednak nie Maryja; Jej obecność w tym miejscu objawiała, jak ważna w miłości jest obecność. – W Krucjacie Wyzwolenia Człowieka doświadczamy tego jako współobecności, współcierpienia z osobą, która doświadcza słabości nałogu – powiedział biskup.
– Maryja pokazuje, że nie wolno uciekać spod Krzyża. Bo każdy ludzki krzyż jest powiązany z Chrystusowym. Dlatego właśnie tak potrzebna jest tam ludzka obecność, czułość, łagodność, czasem uścisk dłoni czy łzy – wyliczał kaznodzieja. – Maryja pod Krzyżem uczy nas męstwa w cierpieniu. Matka Wyzwolenia mówi: nie odwracaj oczu od cierpienia. Bo to także należy do tajemnicy życia.
Za sł. Bożym Franciszkiem Blachnickim, założycielem Ruchu Światło–Życie, bp Włodarczyk powtórzył, że nie ma wolności bez krzyża. I że ucieczka spod niego jest ucieczką od Pana życia i Pana wolności.
Kaznodzieja zaprzeczył, że chrześcijaństwo – poprzez wymagania moralne – zniewala, jak to bywa czasem rozumiane. – Maryja wskazuje na Chrystusa, który prawdziwie daje wolność. W Chrystusie nie jesteśmy niewolnikami, ale dziećmi Boga – mówił. Jednocześnie zaznaczył, że to, że jest się wolnym, wymaga odkrycia. – Czy można z tej Chrystusowej wolności zrezygnować? Można. Ale trzeba sobie zadać pytanie, czy warto?
Podczas Mszy św. ogłoszono nową parę rejonową w Koszalinie. Po trzyletniej posłudze Ewy i Wiktora Cisoniów ich zadania przejmują Iwona i Sylwester Grudowie.