Na okres próbny rusza inicjatywa biorąca pod uwagę nowe uwarunkowania społeczne, które dotyczą coraz większej liczby osób. Czy taka godzina Mszy św. jest rzeczywiście potrzebna? Okaże się po miesiącu próby.
O potrzebie ponownego przemyślenia rozkładu Mszy świętych niedzielnych wspominał w niedawnej rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki, przewodniczący komisji duszpasterstwa przy KEP.
Jak zauważył hierarcha, współczesna kultura spędzania czasu charakteryzuje się mobilnością, która przejawia się np. wyjazdami weekendowymi. W konsekwencji zmienia się model planowania czasu, także godziny uczestniczenia we Mszy św. - Czas ten się przesunął z godzin porannych, popołudniowych, na godziny późnowieczorne, kiedy weekendowicze wracają. Wtedy powinniśmy oferować jakąś możliwość przeżywania niedzieli, doświadczenia spotkania z Chrystusem - mówił arcybiskup.
Naprzeciw tym potrzebom wychodzi Dom Miłosierdzia Bożego w Koszalinie. Począwszy od niedzieli 5 stycznia przez cały miesiąc Msze św. w kaplicy domu sprawowane będą o godz. 11 (jak dotychczas) oraz dodatkowo o godz. 20.
Jak informuje kierownictwo domu, nowa godzina Eucharystii wprowadzona jest na próbę. Jeśli okaże się, że w Koszalinie faktycznie jest na nią zapotrzebowanie, zostanie ona utrzymana.