Czy kolędy wyczerpują temat Bożego Narodzenia? Jakich brakuje, by opowiedzieć ten cud? Jak ożywić przeżywanie wiary, opowiada poeta ks. Henryk Romanik.
Czasem wystarczy mu kilka kwadransów, jak w minioną Wigilię Bożego Narodzenia, by powstał poetycki szkic treści, który aktualizuje się w liturgii Kościoła. Bo, jak mówi ks. Henryk Romanik – proboszcz koszalińskiej katedry, diecezjalny konserwator zabytków, wykładowca i poeta – wciąż brakuje muzycznych opowieści o dziejach Świętej Rodziny.
Katarzyna Matejek: Kiedy przychodzi natchnienie?
Ks. Henryk Romanik: Najczęściej nocą. Najskuteczniej jest, gdy tekst jest zamówiony: reżim czasowy mobilizuje. Ale bywa i tak jak w tegoroczną Wigilię pomiędzy wieczerzą a Pasterką, gdy miałem dwie, trzy godziny na poszukanie kilku myśli na homilię. Najpierw zajrzałem do ks. Jana Twardowskiego, ale w końcu pomyślałem: sam coś napiszę.
Wigilijnej nocy ułożył Ksiądz kilka utworów: o sianku, o Jezusie-owocu, o szeptach w katedrze, o spotkaniu w niej świętych Janów.
Tematów bożonarodzeniowych, takich właśnie ludzkich, egzystencjalnych czy też natchnionych, jest dużo. Zestaw tematyczny kolęd, w większości XIX-wiecznych, to głównie wygnanie, tęsknota. Jedna czwarta to kołysanki czy ludowe lulajki, niektóre krotochwilne, kabaretowe. Z drugiej strony istnieją luki tematyczne dotyczące tego, co przeżywamy w liturgii okresu Bożego Narodzenia.
Czego nie wyśpiewujemy w kolędach?
Mądrość każe pomyśleć o tym, by w dniu Chrztu Pańskiego, który kończy cykl świąt Bożego Narodzenia, zaśpiewać o tym. Nie kolędę, bo przecież ten fragment Ewangelii zupełnie nie nawiązuje do betlejemskich klimatów. Pan Jezus jest już trzydziestolatkiem, w tle widzimy św. Jana Chrzciciela, rzekę Jordan. Nie ma ani jednej pieśni o tym kluczowym dla historii Zbawienia wydarzeniu. Wypowiedziane wówczas słowa "Oto Baranek Boży", aż proszą się o wyśpiewanie, zwłaszcza w kontekście aktualnego roku duszpasterskiego poświęconego Eucharystii. Próbuję nad tym popracować.
Pełny tekst rozmowy z ks. Henrykiem Romanikiem w najnowszym 2. numerze "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego". Zapraszamy.