Respiratory, które dotrą do szpitali w Koszalinie, Szczecinie i Wałbrzychu, są darem serc ludzi "zanurzonych w Miłości". Darczyńcy ufundowali je w zaledwie trzy dni. I fundują kolejne.
Inicjatywa "Zanurzeni w Miłości" zawiązana 22 marca przez Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej oraz Fundację SMS z Nieba, polegająca na zakupie respiratorów dla polskich szpitali, nabiera tempa.
Darczyńcy rozumieją wagę sprawy, szczególnie znaczenie, jakie ma wyposażenie szpitali w sprzęt ratujący życie hospitalizowanych z powodu koronawirusa, stąd szybki odzew na wezwanie do społecznej kwesty. W trzecim dniu zbiórki darczyńcy ufundowali trzy respiratory. Trafią one do szpitali w Koszalinie, Szczecinie i Wałbrzychu. Następny otrzyma szpital w Siedlcach.
– Zaledwie po kilku godzinach zbiórki mieliśmy już pełną kwotę na pierwszy respirator – mówi ks. Tomasz Roda, dyrektor Caritas diecezji o sprzęcie przeznaczonym dla koszalińskiego Szpitala Wojewódzkiego.
Każdy może śledzić - na internetowej stronie Zanurzonych w Miłości - zielony kursor wyznaczający wysokość wpłat na konto. Przesuwa się on z kwadransa na kwadrans. Jak podaje ks. Rafał Jarosiewicz, szef Fundacji SMS z Nieba, większość wpłat to nieduże sumy – od 5 do 300 złotych, choć zdarzają się i kwoty pięciocyfrowe.
Akcja idzie tak szybko, że organizatorzy przyspieszają kontakt z kolejnymi polskimi szpitalami, które mogłyby być beneficjentami zbiórki i otrzymać na swoje wyposażenie nowy respirator.
– Jestem szczęśliwy, widząc jak ludzie reagują na tę akcję. Na zamianę płaczę i śmieję się ze szczęścia – mówi ks. Jarosiewicz – że w takich momentach Polacy przechodzą ponad różnymi podziałami i robią wszystko, żeby wspólnie działać jedni dla drugich. A to charakteryzuje odpowiedzialną miłość i solidarność.