Miastko gra dla nadziei. Sound in the City koncertuje wirtualnie

Najczęściej dają dwa charytatywne koncerty w roku. W marcu mieli zagrać na rzecz koszalińskiego Domu Samotnej Matki w Kępicach, planowali też koncerty na maj i wrzesień. Epidemia pokrzyżowała im plany, jednak Miastecka Orkiestra Sound in the City gra dalej. Pod batutą Justyny Narewskiej kilkunastu muzyków nagrało swoją wersję znanego przeboju zespołu "Dżem".

- Chcieliśmy dać sygnał, że chociaż koncerty są odwołane, my ciągle gramy, bo muzyką przekazujemy nasze emocje. Jako pierwszy utwór wybrałem "List do M.", bo też otwierał on nasz listopadowy koncert, który daliśmy w miasteckim kościele. Wtedy każda kolejna piosenka prowadziła od stanu poczucia samotności do nadziei i tak chcielibyśmy pokierować też ten internetowy projekt – mówi Hubert Zajst, pomysłodawca przedsięwzięcia. W orkiestrze gra na gitarze basowej, na potrzeby tego utworu sięgnął również po gitarę akustyczną. No i podjął się montażu przesyłanych przez kolegów z orkiestry oraz zaproszonych gości nagrań.

Orkiestra Sound in the City gra od dwóch lat, ale korzeniami sięga kilkanaście lat wcześniej, gdy działała przy miejscowej szkole muzycznej. Teraz tworzą ją przede wszystkim młodzi muzycy pochodzący z Miastka, choć na co dzień mieszkają w różnych miastach. Ośmieleni życzliwym przyjęciem internautów, już myślą o kolejnych utworach.

  Orkiestrę tworzą przede wszystkim młodzi muzycy pochodzący z Miastka. Sound in the City

- Główna idea przedsięwzięcia jest taka: Miastko gra dla was wszystkich. Młodzi chcą przekazywać swoje emocje, mówić, że nawet jeśli są w życiu chwile zwątpienia, to nie tracimy nadziei – dodaje opiekujący się zespołem Witold Zajst.