Razem z Marcinem Zielińskim, świeckim ewangelizatorem, koszalinianie prosili Boga o uzdrowienie. Nie tylko z dolegliwości duszy i ciała, ale również o uwolnienie od strachu.
Kilkugodzinne spotkanie w kościele Ducha Świętego w Koszalinie wypełniły konferencje, radosne uwielbienie i modlitwa o uzdrowienie, także z lęku.
- Wiele osób w tym czasie doświadczało lęków, niepokojów. Czym innym jest ostrożność i zachowywanie zaleceń, czym innym irracjonalny lęk, który paraliżuje i zniewala. Prosimy szczególnie o uzdrowienie z lęku, ze strachu, który jeszcze ściska serca ludzi. Kościoły powoli się wypełniają, ale z własnego doświadczenia widzę, że strach jeszcze jest. Choćby wielu chorych boi się jeszcze odwiedzin kapłana - mówi ks. Piotr Kozłowski, wikariusz koszalińskiej parafii, która zaproponowała akcję opatrzoną hasztagiem #WyjdzZdomu i idź do kościoła.
- Modlić można się wszędzie, co pokazały nam ostatnie tygodnie, ale nie da się online budować prawdziwej relacji, która wymaga spotkania. Dlatego po tym czasie, kiedy przekonywaliśmy, że dla własnego bezpieczeństwa trzeba zostać w domu, teraz zapraszamy: przyjdźcie do kościoła i budujcie relację z Duchem Świętym - tłumaczy duszpasterz.
Budowaniu relacji z Tym, który uwalnia od lęków i uzdalnia do działania, mówił podczas kilkugodzinnego spotkania Marcin Zieliński, świecki ewangelizator, lider Wspólnoty Uwielbienia "Głos Pana" ze Skierniewic, znany ze swojej posługi modlitwą uzdrowienia w Polsce i za granicą.
- Kiedy Duch Święty wkroczył w moje życie, wszystko zaczęło się toczyć inaczej. Moje życie z Bogiem wydawało się nudne, z Nim stało się dynamiczne. Kiedy doświadczysz Ducha, to, co było przenośnią, staje się życiem, to, co było odległą historią, daje się doświadczać. Duch Święty może sprawić, że dotkniesz Jezusa i będzie to tak realne, jak dwa tysiące lat temu - przekonywał ewangelizator i zachęcał do budowania prawdziwej relacji, opartej na bliskości i znajomości Boga oraz na przyjęciu Jego planów.
Wyjdź z domu i idź do kościołaO tym, że Pan Bóg pisze najlepsze scenariusze, nie trzeba przekonywać organizatorów wydarzenia. - Chcieliśmy zrobić dwudniowe warsztaty i wielkie uwielbienie przed koszalińskim ratuszem, wołanie o zapalenie miasta Duchem Świętym. Jednym z gości miał być właśnie M. Zieliński. Kiedy rozpoczęliśmy przygotowania, zaczęły się problemy - opowiada ks. Piotr.
Największym okazały się... Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej, których termin kolidował z zaplanowanym wydarzeniem. - Zaczęliśmy się modlić i prosić, żeby Pan Bóg coś zrobił. No i zrobił... Pandemia sprawiła, że Euro przeniesione jest na przyszły rok. Teraz mówimy, że nie musiał działać z aż takim rozmachem - śmieje się duszpasterz.
Kiedy tylko pojawiła się informacja o złagodzeniu restrykcji sanitarnych, od razu zaczęli działać. - Modliliśmy się, co tu zrobić, może do kogoś zadzwonić, kogoś zaprosić i... telefon. Dzwoni Marcin i mówi: "Mam wolny termin, przyjechać do was?". Nie potrzebowaliśmy więcej - dodaje ks. Kozłowski.
Zwieńczeniem całodziennej modlitwy była Msza św., której przewodniczył bp Krzysztof Włodarczyk. Hierarcha przypominał, że wszelkie otrzymane łaski i uzdrowienia, które modlący się otrzymują, służą zbawieniu i dawaniu świadectwa o Chrystusie.
- Jesteśmy posłani do naszych braci i sióstr, którzy odłączyli się od krzewu winnego. Mamy ich karmić tym, czym żyjemy. Karmić miłością, którą Bóg mi zlecił, którą mnie wypełnił, którą przyjąłem. Ona nadaje kształt i tonację każdemu mojemu odniesieniu do bliźniego. Epidemia przypomniała Kościołowi, że w obliczu cierpienia i śmierci ma głosić życie wieczne w Chrystusie. Zdrowie nie jest najważniejsze, najważniejsze jest zbawienie. Uzdrowienie ma być pomocne w trzymaniu się drogi zbawienia, w relacji ze Zbawicielem - przypominał.
Całość spotkania transmitowała diecezjalna telewizja internetowa. Można je obejrzeć na stronie Dobrych Mediów.