Pokonali ponad 800 km w pięć dni. Spieszyli się, żeby zdążyć na świętowanie z Maryją.
Żeby dotrzeć na Świętą Górę w wigilię uroczystości Wniebowzięcia NMP, musieli nieźle podkręcić tempo i zwiększyć limit przejechanych w ciągu dnia kilometrów.
– Ale było warto! – nie mają cienia wątpliwości panowie z Męskiej Grupy św. Andrzeja Boboli od ojców pijarów z Rzeszowa. Doświadczenia, które zebrali po drodze upewniają ich, że to był Boży plan. Maryja i św. Andrzej Bobola towarzyszyli im na każdym kilometrze, dając dowody swojej obecności.
Z błogosławieństwem swojego biskupa przemierzyli ponad
– O trzeźwość narodu, o jedność zgodę w rodzinach, przebaczenie i dar męstwa dla wszystkich mężczyzn, świeckich i kapłanów – wylicza Paweł Wiśniowski.
Pielgrzymi pokonali ponad 800 km. Karolina Pawłowska /Foto GośćPomysł na wyprawę zrodził się spontanicznie i jak podkreślają panowie z każdym dniem nabierał Bożego rozmachu.
– Jeździmy z Kamilem po naszych podkarpackich terenach często, więc rzuciłem hasło: jedziemy nad morze! Najpierw się zaśmiał, ale potem powiedział: jedziemy. Zaczęliśmy przygotowania, a Paweł podpowiedział nam, żebyśmy tę wprawę ofiarowali w konkretnych intencjach. Bardzo się ucieszyłem, bo właśnie tego chciałem, żeby nie był to tylko wyjazd dla ciała, ale przede wszystkim droga dla ducha – opowiada Dawid Ożóg.
Wyjechali w niedzielę. Planowali dotrzeć do Koszalina 15 sierpnia.
– Z kolejnymi kilometrami było coraz ciężej. Ostatnie etapy to właściwie jazda po szutrze. No i na końcówce postanowiliśmy podgonić tempo, żeby zdążyć na wigilię Wniebowzięcia NMP na Świętą Górę Polanowską – mówi kolarz.
Tu od razu jeden z członków ekipy został zaangażowany do roli apostoła podczas celebracji misterium Zaśnięcia NMP, zamieniając koszulkę z wizerunkiem patrona na albę.
Wyprawa to dla rzeszowskich pielgrzymów sposób na uczenie 100. rocznicy Cudu nad Wisłą i oddanie czci Matce Bożej.
- To też nasze osobiste dziękczynienie Bogu i Maryi za wyciągnięcie nas z naszych osobistych życiowych syfów - dodają.
Rowerowi pątnicy z Rzeszowa dotrą dzisiaj do Koszalina, gdzie odwiedzą Dom Miłosierdzia, zaś swoją pielgrzymkę zakończą w niedzielę w Darłówku.