To najczęściej powtarzane przez wolontariuszy zdanie. Bierzesz, co potrzebujesz. Możesz też przynieść to, co nie jest ci już potrzebne.
Stworzyli go młodzi ludzie, którym nie jest obojętny los planety. – Zdecydowanie za dużo kupujemy. I za dużo wyrzucamy – przyznają, rozkładając na półkach „nowy” towar. Ten pojawia się niemal cały czas. Drzwi dawnego sklepu właściwie się nie zamykają. – Choć to budynek, w którym mieścił się sklep, punkt nie działa jak tradycyjna placówka handlowa. Stąd po prostu rzeczy się bierze – tłumaczy Monika Czajka, inicjatorka powstania grupy On-Eko. Jedyne pieniądze, jakie się pojawiają, to te wrzucane do skarbonki, które pozwolą fanom drugiego obiegu rzeczy na działalność. Idea jest prosta. Niepotrzebne? Nie wyrzucaj! Oddaj lub wymień!
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści