Już nie w salce, tylko poprzez ekran, jednak nadal dzieci z koszalińskiej parafii wspólnie z rodzicami gromadzą się w Eucharystycznym Ruchu Młodych.
Członkowie Eucharystycznego Ruchu Młodych z parafii pw. Św. Matki Teresy z Kalkuty w Koszalinie w czasie pandemii musieli zrezygnować ze spotkań w dobrze wyposażonej w instrumenty, śpiewniki, gry i tablicę salce na plebanii, gdzie gromadzili się co sobotę od półtora roku. Teraz dzieci - oraz towarzyszący im rodzice - gromadzą się przed ekranami komputera, ale podobnie jak wcześniej ks. Grzegorz Grabowski, wikariusz parafii, zasiada do pianina lub chwyta za gitarę, by akompaniować wspólnemu śpiewowi.
– Rodzice pomagają przeżywać swoim dzieciom tę katechezę. Wspólnie śpiewamy, rozważamy słowo Boże, bawimy się w gry tematyczne, rozwijające religijność. To wspomaga zapamiętanie różnych treści, a przede wszystkim jest wyjściem do rozmowy o świętych czy jakimś wydarzeniu biblijnym – wyjaśnia kapłan.
Jedna z mam, Joanna Lorenc z Sianowa, przyznaje, że spotkania przez kamerkę to nie to samo co na żywo. – Mimo wszystko ten kontakt coś daje. Spędzenie razem godziny czy półtorej umacnia nasze więzi, zresztą nie tylko między dziećmi, ale i nami, rodzicami – mówi. – Dzieci są przygotowywane do niedzielnej Eucharystii, zbliżają się do Boga. A poza tym wszyscy tworzymy małą wspólnotę, nasze więzi coraz bardziej się zacieśniają.
Katarzyna Pachołek, mama czwórki małych dzieci, czerpie nie tylko z wiedzy duszpasterza, ale i innych rodziców. – Wymieniamy się doświadczeniem, rozmawiamy na różne tematy, ale i poza spotkaniami pomagamy sobie nawzajem – zaświadcza. Jej maluchy nie tylko dobrze bawią się na spotkaniach EReM-u, ale i uczą wiary w sposób, na jaki rodzice sami by nie wpadli. A potem zachwycają mamę i tatę, jak 3,5-letni syn Pachołków, który od rana wyśpiewuje radosne i pełne wartościowych treści piosenki religijne znane ze spotkań. – To jest bardzo pocieszające, że takie dzieci jeszcze istnieją – rozczula się pani Katarzyna.
– Wspólnota, którą w ten sposób tworzymy pomaga dzieciom przeżywać wiarę w Kościele. To widać, że im zależy na czymś więcej, a rodzice przy okazji podpatrują, jak mogą przekazywać wiarę potem w domu – przekonuje ks. Grabowski.
EReM formuje się również podczas wspólnych wyjazdów. Przed obostrzeniami grupie udało się wyjechać na plaże do Dąbkowic, gdzie nie brakowało takich atrakcji, jak kino pod chmurką, pieczenie chleba, poszukiwanie bursztynów, gry plenerowe. – To ważne, by były takie momenty wspólnego przebywania dłużej i cieszymy się, że udało nam się je zrealizować - mówi duszpasterz.
Jak dodaje, formacja eucharystyczna przekłada się na osobistą wiarę najmłodszych. – Dzieci mają swoje zadania podczas Mszy św. dla dzieci. Uczą się, jak ważny jest moment Komunii św. Wspólnota, którą tworzymy, pomaga im przeżywać wiarę w Kościele, nie tylko w domu. To widać, że dzieciom zależy na czymś więcej. To też zasługa rodziców, a zarazem podpowiedź dla nich, jak mogą przekazywać wiarę swoim dzieciom.
Poza spotkaniami EReM-u w parafii odbywają się online także cotygodniowe spotkania biblijne. 21 listopada ruszają również katechezy rodzinne online, o których napiszemy niebawem.