Żyjąc charyzmatem swoich zgromadzeń zakonnych, nie przestają rozeznawać, jak ten charyzmat realizować.
W Dniu Życia Konsekrowanego siostry reprezentujące koszalińskie zgromadzenia uczestniczyły we Mszy św. pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Włodarczyka. Nauczanie o wzrastaniu w charyzmacie zakonnym siostry odkrywają w codziennych zajęciach, np. w pracy z dziećmi i młodzieżą.
S. Małgorzata Krzemińska z Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi z Góry Chełmskiej swój charyzmat zakonny realizuje w pracy z dziewczętami w różnych parafiach diecezji. W zgromadzeniu, a nawet już wcześniej, odkryła dla siebie charyzmat Przymierza Miłości. – To niesamowity dar, który odsłonił przede mną nasz założyciel, ks. Józef Kentenich. On wydobył ze skarbów Kościoła to, co jest w nim najpiękniejsze: współpracę z łaską Bożą na postawie kapitału łask, czyli nasz wysiłek pracy nad sobą. Ale i my czerpiemy z tego kapitału, przemieniając się na wzór Chrystusa. Co więcej, nasze wysiłki nie idą na marne, bo kiedy ofiarujemy je Matce Bożej, Ona działa dalej, obdarzając innych z sanktuarium.
S. Katarzyna Gruca, pallotynka z parafii katedralnej w Koszalinie, nie przestaje odkrywać charyzmatu św. Wincentego Pallottiego. Realizuje go w pracy z dziećmi w parafii i w szkole podstawowej. Choć, jak zauważa, w charyzmacie zgromadzenia można byłoby zmieścić niemal wszystkie sposoby apostołowania, to jednak ważny jest odpowiedni wybór. – Charyzmat, który zostawił nam nasz założyciel, to odpowiedź na znaki czasu, pomagająca w nieustannym rozeznawaniu tego, co Pan Bóg przygotowuje oraz jak służyć ludziom, by ich prowadzić do zbawienia. I to właśnie wymaga wysiłku rozeznawania – czego Pan Bóg chce od nas – wyjaśnia pallotynka.