Niegdyś stały w każdym pruskim miasteczku i w większej wsi. Zniknęły niemal zupełnie z pomorskiego krajobrazu, zabierając ze sobą wspomnienie o niewyobrażalnej wcześniej skali śmierci, jaką przyniosła ze sobą Wielka Wojna. Wracają dzięki pasjonatom.
Wciąż da się odczytać litery, charakterystyczną czcionką dokumentujące ponad 70 nazwisk: ojców, braci, synów z jednej tylko niewielkiej gminy kościelnej Reinfeld. I cytat z Ewangelii Janowej: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś oddaje życie swoje za swoich przyjaciół”. – To jeden z prostszych pomników: zwykły głaz narzutowy z wyrytymi nazwiskami. Ale jeden z nielicznych, jakie przetrwały. Co trochę nawet dziwi, bo zazwyczaj pomniki, których nie dało się „zrecyklingować”, po prostu niszczono – mówi ks. Rafał Figiel z pobliskiego Świdwina, gdy docieramy pod kościół w Bierzwnicy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.