W Ogartowie stanął nowy krzyż przydrożny. Uczcili go mieszkańcy i piesi pielgrzymi z Połczyna-Zdroju.
Na skrzyżowaniu dróg w Ogartowie stanął nowy krzyż. 14 września zebrali się tu mieszkańcy wsi oraz 17 pielgrzymów z Połczyna-Zdroju, którzy wraz z proboszczem pieszo wyruszyli z parafialnego kościoła pw. św. Józefa Oblubieńca NMP. Błogosławieństwo krzyża zwieńczyła Msza św. na ołtarzu polowym, uroczystość zakończył poczęstunek na placu zabaw.
Fundację nowego krzyża wymusiły okoliczności - poprzedni, drewniany, był bardzo zniszczony, bez jednego ramienia. Nowy wykonany jest ze stali nierdzewnej z pasyjką, w dolnej jego części umieszczono kapliczkę z figurką Matki Bożej. - Stawiamy tu dla nas, ale też dla następnych pokoleń, ten znak naszej wiary. Krzyż przypomina nam wyjątkową miłość Boga do ludzi - mówił proboszcz parafii ks. Zbigniew Witka-Jeżewski. Jak zapowiedział, na wysepce, na której stanął krzyż, w przyszłości zostaną wykonane postument pod ołtarz polowy oraz posadzone rośliny.
Ukazując chrześcijański wymiar krzyża, proboszcz zachęcał zebranych, by powitali krzyż w swojej wiosce osobistym hołdem wyrażonym chwilą adoracji w dogodnym czasie. - Obecność krzyża to okoliczność wynikająca z naszej wiary, ale także z historii Polski. Święty Jan Paweł II mówił, żeby bronić krzyża, żeby nie pozwolić, by Boże imię było obrażane. To jest zadanie dla nas - powiedział ks. Witka-Jeżewski, a dodatkowo papieskie słowa wybrzmiały z głośników na wstępie uroczystości. - Każde pokolenie chrześcijan ma swoje szczególne zadanie i być może dla nas, współczesnych uczniów Chrystusa, jest nim właśnie obrona krzyża - dodał.
W homilii ks. Damian Derdziński, wikariusz parafii, podpowiadał, by nie wyrzucać krzyża z codziennych zwyczajów, by był on obecny w religijnych gestach - rano po obudzeniu i wieczorem przed snem, przed posiłkiem, przed podróżą oraz w formie zewnętrznej, np. jako krzyżyk zawieszony na piersi. - Krzyż niech będzie dla nas znakiem dumy, że jesteśmy uczniami Pana Jezusa i dziedzicami wielkiej miłości Boga do człowieka - wskazał.
- Nie mamy tu, w Ogartowie, kaplicy ani kościoła, dlatego tak zależało nam, by był tu krzyż - mówią państwo Cychowscy, mieszkańcy wioski. Pan Grzegorz, projektant i wykonawca nowego krzyża, nie ma wątpliwości, że to miejsce w Ogartowie nie mogło pozostać puste. - Święty Jan Paweł II mówił nam: "Brońcie krzyża, nie pozbywajcie się go". To nasza tradycja, że w miejscowościach czy w ogóle na skrzyżowaniach dróg są krzyże i kapliczki. Ludzie przystają, modlą się tam - powiedział.
- Zastanawialiśmy się wspólnie, jaki ma być nowy krzyż, padały różne propozycje, ostatecznie zdecydowaliśmy się wykonać go z materiału szlachetnego - mówi sołtys Ogartowa Józef Mizioł. Cieszy się, że uroczystość jest ważna dla całej parafii, co wyraża obecność pielgrzymów z Połczyna. - Przede wszystkim zaś inicjatywa postawienia krzyża jest przyczynkiem do integracji naszej lokalnej społeczności tu, w Ogartowie. To bardzo potrzebne i liczę, że ten krzyż jeszcze bardziej nas zjednoczy - dodał.