7 alumnów rozpoczęło formację w koszalińskim Wyższym Seminarium Duchownym.
Mszy św. inaugurującej 23 października rok akademicki w koszalińskim Wyższym Seminarium Duchownym. przewodniczył bp Edward Dajczak, a koncelebrowali biskup senior Paweł Cieślik i liczne grono kapłanów związanych z WSD. Byli również obecni przedstawiciele Politechniki Koszalińskiej.
Grono akademickie powiększyło się w tym roku o 7 alumnów, których formacja odbywa się na placówce w Szczecinku. Studia uroczyście rozpoczęło ponadto 11 słuchaczy podyplomowych studiów katechetyczno-teologicznych.
Na wstępie homilii bp Dajczak wskazał na kryzys zaufania społecznego, który dotknął wielu sfer życia. - Ten stan nieufności nie ominął również wiary: nieufność jest przyczyną dzisiejszych problemów wielu ludzi z wiarą - stwierdził. Dlatego za przewodnika zaproponował obrać św. Józefa, oblubieńca NMP. - Można się domyślać, jaką trzeba mieć ufność, by zrobić to, co jest trudne do zrozumienia, i to ponad wszelką miarę. Św. Józef jednak to, czego chciał od niego Bóg, przyjął z ogromną ufnością - nauczał biskup.
Przestrzegał przed tworzeniem wiary i teologii na własną miarę, co może być wynikiem deficytu słuchania. - Mamy ogromny kłopot ze słuchaniem, zarówno człowieka, jak i Boga – mówił, upominając się o praktykowanie kontemplacji. Nawiązując do świecących pustkami kaplic adoracji Najświętszego Sakramentu w wielu miejscach diecezji, radził porównać proporcje czasu poświęcanego na modlitwę i na działanie. Dopiero to pomaga odkryć, jak św. Józef, że "Bóg jest rzeczywistością głębinową".
- Niebezpieczne jest, gdy mówi się o Bogu jako o kimś, kogo się zrozumiało, kogo się zna - stwierdził przypominając, że niekiedy właściwsze jest milczenie lub nieliczne słowa powiedziane z najgłębszym namysłem.
- Kto nie doświadczył tego Boskiego zawrotu głowy, nie powinien używać słowa "Bóg", bo nie wie, o kim mówi. Ta głębia rodzi taką postawę człowieka, jaką widzimy u św. Józefa: objawiającą się delikatnością, pokorą i wielką wrażliwością na słowa - powiedział bp Dajczak o ludziach, na obliczach których czytelne jest doświadczenie Bożych dróg.
Pasterz diecezji stwierdził, że dzisiejsze seminarium duchowne musi być miejscem lekcji. - To jest pokolenie alumnów żyjących w wymagającym momencie. Oni nie powinni nikogo kopiować: ani biskupa, ani księży czy świeckich. Sami muszą odkryć drogi Boże, jak św. Józef, sami usłyszeć głos Pana - powiedział biskup.
- Musicie być odważni jak św. Józef, jak on dawać się prowadzić po drogach, które wydają się zadziwiające, nierealne. Wiara bazuje na prawdomówności Boga i wtedy się ryzykuje, jak św. Józef. Jesteście potrzebni waśnie tacy. Życzę seminarium tej Józefowej odwagi, która prowadzi w świat Boga, w tę głębię, zadziwienie. A w to nie wchodzi się urzędem, a nawet święceniami, lecz wiarą. Ta zaś jest Bożym darem - zwrócił się bezpośrednio do alumnów.
Po liturgii odbyła się druga część inauguracji roku na WSD. Podziękowano odchodzącym wykładowcom i pracownikom, powitano nowych, alumnom wręczono legitymacje seminaryjne.