W ramach obchodów Diecezjalna Diakonia Życia zaprezentowała stworzony przez siebie krótki film promujący ideę okien życia.
Film powstał z inicjatywy członków Diecezjalnej Diakonii Życia Ruchu Światło-Życie.
Niespełna 6-minutowy obraz pokazuje działające w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej trzy okna życia - w Koszalinie, Słupsku i Szczecinku, wyjaśniając istotę działania tego typu miejsc.
Każde życie jest święteW jego produkcje zaangażowały się głównie cztery małżeństwa z Domowego Kościoła: Kamila i Paweł Marsiccy, Joanna i Krzysztof Kaczmarczykowie, Katarzyna i Andrzej Mantykowie oraz Aleksandra i Bartłomiej Skawińscy.
- Warto tę ideę odświeżyć. Okazuje się, co wynika choćby z zawartej w filmie sondy ulicznej przeprowadzonej w Słupsku, że nie wszyscy wiedzą, czym jest okno życia - przyznaje K. Marsicka.
W Domu Samotnej Matki zgromadzili się przyjaciele i współpracownicy tej placówki. Państwo Marsiccy, zapowiadając prezentację filmu, podzielili się także swoim świadectwem zaangażowania w Diakonię Życia.
Podczas Eucharystii, której przewodniczył ks. Tomasz Wołoszynowski, można było, podobnie jak w wielu miejscach w diecezji, przystąpić do Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego.
- Podejmuję to dzieło, ponieważ uważam, że jest ważne. Chcę w ten sposób ochronić jakieś dziecko przed odrzuceniem. Chcę, żeby ktoś o tym dziecku zawsze myślał, niezależnie od tego, w jakiej jest rodzinie - mówi 18-letnia Gabrysia, wolontariuszka w DSM, która do adopcji przystępuje po raz pierwszy.
Po raz kolejny dzieło adopcji podejmuje s. Natalia Frączek ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej, kierowniczka DSM. - W tym roku do wejścia w to dzieło skłoniły mnie okoliczności wojny w Ukrainie. Poruszają mnie losy małych dzieci. Słyszy się historie o narodzinach dzieci w schronach czy o matkach, które niedawno poczęły i w obliczu wojny zadają sobie pytanie, czy są w stanie bezpiecznie taką ciążę donosić. To już Pan Bóg zdecyduje, gdzie dotrze ta moja modlitwa, ale w sercu myślę o dzieciach z Ukrainy - mówi.
- Nie muszę widzieć efektów tej modlitwy. Wierzę, że jest ona skuteczna, to znaczy że Pan Bóg o niej wie. To mi wystarcza - dodaje siostra.