W ciemności czekali na światło, a potem za nim wędrowali wokół kościoła parafianie ze św. Wojciecha.
Wieczór 22 kwietnia rozpoczął się w tej świątyni w ciemnościach, wraz z czytaniami opartymi na schemacie Drogi Krzyżowej, z tym że podejmującymi wydarzenia paschalne, kościół się rozjaśniał; nabożeństwo światła zwane Via lucis zwieńczyła procesja z paschałem wokół murów kościoła oraz śpiew uwielbienia. Pomysłodawcą takiego świętowania okresu wielkanocnego jest Wspólnota Emmanuel, a autorem rozważań jej asystent kościelny ks. Wojciech Parfianowicz.
- Tego typu nabożeństwa wciąż nie są zbyt popularne. Wydaje się, że łatwiej nam rozważać tajemnice pasyjne niż paschalne - mówi kapłan. - Może dlatego, że męka jest bardziej namacalna, a co za tym idzie, przejmująca - zauważa.
Jak dodaje, w wydarzeniach po Zmartwychwstaniu, w spotkaniach Jezusa z uczniami, kryje się wiele głębokich treści. - Szkoda, że nie zatrzymujemy się nad nimi z równym przejęciem, jak w przypadku Drogi Krzyżowej - podkreśla.
Proboszcz parafii ks. Andrzej Hryckowian cieszy się, że wielkanocny śpiew i procesja z symbolizującym Zmartwychwstałego paschałem, ponownie "budzą" parafię.
- Można świętowanie Wielkanocy ograniczyć do paru dni, a potem iść dalej w życie ze smutkiem, przytłoczeniem sprawami, lękiem - powiedział duszpasterz. - A przecież jesteśmy wezwani do życia wielką radością i nadzieją Zmartwychwstania. Via lucis pomaga nam podsycać tę radość i umacnia w przekonaniu, że Pan jest obecny realnie w naszym życiu, w każdej naszej sprawie, sytuacji. Właśnie o to chodzi: by Via crucis przemieniała się w Via lucis - stwierdził.
Więcej o wydarzeniu będzie można przeczytać w nr. 18/2022 "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego".