Nowy numer 39/2023 Archiwum

Oni wojują bronią, a my na bandurach

W Ustce wystąpiła kijowska Narodowa Kapela Bandurzystów Ukrainy. To forma wsparcia dla ich armii.

Promenada Nadmorska to ulubione miejsce spacerów mieszkańców i kuracjuszy. 1 czerwca mimo deszczowej aury przyciągnęła ich tu niecodzienna atrakcja – Narodowa Kapela Bandurzystów Ukrainy z Kijowa, która wystąpiła na scenie w charytatywnym koncercie „O Ukraino, o matko moja!”.

Dochód z koncertu zasili Fundusz Wspierania Kultury Ukrainy oraz Siły Zbrojne Ukrainy. Na trasie koncertowej znalazły się obok wielu innych polskich miast także Słupsk, Darłowo i Szczecinek.

Narodowa Kapela Bandurzystów Ukrainy składa się z 55 muzyków, mężczyzn, którzy śpiewają i grają na bandurach. Sześciu członków kapeli obecnie działa na froncie w Ukrainie. – Oni wojują uzbrojeni w broń pancerną, a my mamy swoją broń – bandury, nasze głosy – mówi Jurij Kuracz, dyrygent i kierownik zespołu.

– Przyjechaliśmy do Polski, bo kochamy polski naród i polskiego prezydenta za to, że tak kocha Ukrainę – dodaje. – Nie spodziewaliśmy się, że tak szybko to wszystko się potoczy, że my będziemy musieli prosić innych o pomoc. Bardzo dziękujemy wam za to, że przyjmujecie Ukraińców do siebie. Przyjęliście nas jak rodzinę.

40 lat na scenie przekonuje Jurija Kuracza, że kultura ma większy zasięg oddziaływania niż armia. Jak dodaje, dawniej nawet Kozaków widywało się nie tylko z bronią na ramieniu, ale i z nieodłączną bandurą. – Bo przez muzykę można dotrzeć najdalej: do serca człowieka – stwierdza.

Dla ojczyzny

Instrumentaliści zaprezentowali zabytkowe i współczesne bandury. Oprócz bandurzystów huculskie, bukowińskie i inne melodie odgrywali artyści na cymbałach, kontrabasie, fletach. Działająca od 1918 roku kapela jest fenomenem dziedzictwa kulturowego narodu ukraińskiego, w 1997 roku otrzymała status narodowej. Koncerty cieszą się popularnością, a zachwyt publiczności wzbudza majestatyczny i dramatyczny charakter kompozycji połączony z humorem, elementami współczesnego show i kozackiego sznytu. Uwagę słuchaczy zwracają aranżacje oraz głębokie męskie głosy.

Przed inwazją rosyjską na Ukrainę zespół często koncertował w miastach i wsiach obwodów donieckiego i ługańskiego, aby podnieść na duchu walczących od 2014 roku żołnierzy, dać chwilę wytchnienia wojskowym i mieszkańcom obszarów frontowych. W tym roku, w stanie wojny, kiedy chórzyści nie mogą pracować i spełniać się zawodowo, postanowili zrobić coś innego dla swojej ojczyzny – zaproponowali muzyczną promocję ukraińskiej kultury w naszym kraju. To ich sposób, by w atmosferze napięcia i strachu spełniać się zawodowo i zrobić coś dla ojczyzny – opowiedzieć o waleczności Ukraińców, wesprzeć żołnierzy walczących o wolność kraju.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast