Mimo kryzysu na rynku społeczna inicjatywa On-Eko w Sławoborzu ma się dobrze. A nawet zatacza szersze kręgi.
Założyć sklep nie jest łatwo. Utrzymać go w czasie kryzysu – tym bardziej. Zwłaszcza jeśli chodzi o taki, w którym nie trzeba płacić za towar. Monika Czajka od niespełna dwóch lat prowadzi w Sławoborzu sklep, a raczej punkt wymiany przedmiotów On-Eko. Choć nie jest to działalność dochodowa, spełnia swoje cele: właścicielka przekonuje ludzi, że ekologia jest tak łatwa, jak pozostawienie w osiedlowym pawilonie używanych przedmiotów, a zamian wzięcie czegoś dla siebie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.